Ukraińcy i Polacy wznowili blokadę rosyjskich tirów na granicy polsko-białoruskiej w Koroszczynie. W czwartek (7 kwietnia) korek miał długość 40 kilometrów. – Będziemy protestować do skutku – zapowiadają.

Protestujący nie przepuszczają tirów z Rosji i Białorusi, a tych, którzy próbują przekroczyć granicę otaczają z antyrosyjskimi transparentami. Protestują w ten sposób przeciwko handlowi państw Unii Europejskiej z Rosją.

– Puszczamy jedynie tiry, które przewożą zwierzęta. Obecnie nie przewidujemy innego rozwiązania. Protest będzie trwał do skutku. Dopóki rząd nie zdecyduje się na zamknięcie granicy będziemy protestowali, bo innej formy nacisku już nie ma – informuje Jacek Wiśniewski, organizator protestu z Komitetu Obrony Demokracji. Protest ma być całodobowy.

Ukraińcy przyznają, jest to dla nich sprawa priorytetowa. – W każdej chwili spadają bomby na nasze rodziny, bliskich, znajomych, sąsiadów, na domy nasze, naszych braci i sióstr. Stoimy tutaj i robimy wszystko, żeby tego nie było – mówi z przejęciem Dmytro. – Będziemy robić wszystko, aby nas usłyszeli politycy unijni, którzy jak dotąd nic z tym nie zrobili. Będziemy walczyć do końca.

Fot. Dominika Polonis

2Galeria zdjęć 2/10

Wczytaj kolejne zdjęcia

Subskrybuj
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najwięcej głosów
Najnowsze Najstarsze
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze
Dewiant
Dewiant
3 lata temu

Zamiast protestować niech jadą bronić Ukrainy