Gdzieś na Podlasiu znajduje się malownicza aleja ukryta pomiędzy wielkimi drzewami, gdzie przyjemny cień chroni przed palącym słońcem. Prowadzi ona do wioski, ale nie takiej zwyczajnej.

Mowa o Pentowie, które od 20 lat nosi zaszczytny tytuł Europejskiej Wsi Bocianiej. Gniazd jest tutaj naprawdę sporo i od tego ciągłego podnoszenia wzroku kręci się w głowie.

Przynależność do grona Bocianich Wsi jest nie lada zaszczytem, bowiem od 1994 roku fundacja EuroNatur uhonorowała tytułem tylko 15 wsi w 15 krajach europejskich. Jest to wyraz troski o naszych skrzydlatych przyjaciół i skierowanie działań ku naturze i ochronie dziedzictwa przyrodniczego. A także zwrócenie uwagi na ten ewenement w bocianim świecie, bowiem takie zagęszczenie bocianów należy do rzadkości.

Jak to się zaczęło?

Kto by pomyślał, że zawirowania pogodowe w postaci huraganu przyczynią się do tego, że Pentowo stanie się tak pozytywnie odbierane przez bociany. Trąba powietrzna, która na początku lat dziewięćdziesiątych nawiedziła te okolice połamała sporo drzew, które stały się łakomym kąskiem właśnie dla bocianów. Wystające z ziemi masywne kikuty stały się zalążkiem ptasiej osady, by na chwilę obecną móc naliczyć tutaj ponad trzydzieści zamieszkałych gniazd. Wiosną klekot boćków niesie się po okolicy, jak i bez przerwy można podglądać głodne maluchy i ich wystające z gniazd dzioby. Rodzice uwijają się w poczcie czoła, by nakarmić swoje nienasycone gromadki.

Bociany spędzają tutaj wiosnę i lato, by pod koniec sierpnia wyruszyć w długą podróż do Afryki. Tak młode osobniki spędzą nawet 3 lata, by nabrać sił, dojrzeć i po takim okresie powrócić na europejski ląd i założyć tutaj swoje gniazda.

Pomysł na weekend?

Pentowo to świetna alternatywa na spokojny weekend, przepastny teren, łąki kwietne i okoliczne pola pozwalają zresetować głowę i prawdziwie odpocząć.

Dodatkowo uroku całości dopełnia stary dwór szlachecki, który od wieku jest w posiadaniu rodziny Toczyłowskich herbu Samson. Sceneria jest bardzo sielska i nic dziwnego, że właśnie tutaj bociany zdecydowały się tak licznie zakładać swoje rodziny. Do tego malowniczego obrazka brakuje już tylko Tadeusza i Zosi!

Co ciekawe, Dworek w Pentowie oferuje bazę noclegową, co daje szansę, by obudzić się w tak niecodziennej scenerii.

Teren wioski jest starannie zagospodarowany, nie brakuje miejsc na piknik, leżakowania z widokiem na jeziorko, a wieże widokowe pozwalają zobaczyć dokładniej, co dzieje się w bocianich gniazdach.

Folwark konny

Jednak gdy już napatrzymy się na ptaki, to można oddać się innemu zajęciu. Koniom. Od pierwszej połowy XX wieku Pentowo związane jest także z hodowlą koni. Z ciekawostek stąd też wywodzi się nazwa wioski, etymologia słowa Pentowo czy też Pętowo nawiązuje do sznurów, jakie byłe wykorzystywane do wiązania rumaków.

Chcecie nauczyć się jazdy konnej? Przejechać bryczką, a może tylko popatrzeć sobie na te majestatyczne zwierzęta?

Jak widzicie niepozorna wioska kryje sobie nie lada urok. Zdecydowanie polecam!

Cena: wstęp na teren obiektu kosztuje około 5 zł.

Więcej szczegółowych i bieżących informacji znajdziecie na stronie: http://www.pentowo.pl/

Więcej o podróżach przeczytacie tutaj 

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments