Kroplówki, defibrylatory, opatrunki, opaski uciskowe, a także bandaże i żywność długoterminowa. To wszystko dotarło w konwoju humanitarnym z Francji do Polski, by w niedzielę (10 kwietnia) wyruszyć dalej, do szpitala w Łucku w Ukrainie.
– Cały ten transport jest tak zorganizowany, że w niedzielę jedzie do Łucka. Nie ukrywam, że sam się też tam wybieram. W Łucku jest dwóch chirurgów naczyniowych, którzy byli stażystami w szpitalu SPSK nr 1 w Lublinie i u nas pracowali. To jest pomoc ludzi dobrej woli, bo francuski Rotary Club się zorganizował, a do tego jeszcze Polskie Towarzystwo Chirurgii Naczyniowej – mówi prof. dr hab. Tomasz Zubilewicz, prezes Polskiego Towarzystwa Chirurgii Naczyniowej.
Francuzi zakupili głównie sprzęt medyczny. – Mamy też owoce i żywność długoterminową. Najważniejsza jest jednak pomoc medyczna, która ze szpitala w Łucku wyruszy do szpitala w Dnipro, który przyjął w ostatnich dniach rannych z masakry, do której doszło na dworcu – zaznacza profesor.
W pomoc zaangażowało się francuskie Rotary. – Poruszyłem niektórych merów z południa Francji. Odpowiedź była już na drugi dzień, a na trzeci zaproponowali już 30 tysięcy euro – mówi Stanisław Karwat z Rotary International.
Fot. Dominika Polonis
1Zobacz galerię zdjęć