Od kilku tygodni mamy obowiązek zakładać rękawiczki, kiedy wybieramy się na zakupy. Na ogół są one dostępne przy wejściu do sklepu. Docierają do nas sygnały od zaniepokojonych Czytelników, że nie wszędzie tak jest.
– Kiedy wchodziłam do sklepu znanej sieci na Bronowicach, przy wejściu ktoś z obsługi powiedział mi, że teraz rękawiczki to ma sobie klient zapewnić sam. Zdziwiłam się, ale na szczęście w torebce miałam jedną parę – informuje nas Czytelniczka.
– Na Ponikwodzie przed weekendem w jednym z supermarketów przy wejściu były tylko woreczki. Przecież trudno w tym zrobić zakupy – dodaje pani Anna z Lublina.
Co na to sanepid? – Sklepy mają obowiązek zapewnienia rękawiczek jednorazowych bądź środków do dezynfekcji rąk. Jeżeli ich nie ma, taki fakt powinien być zgłoszony np. do Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie – wyjaśnia Magdalena Smolińska-Kornas, rzecznik lubelskiego sanepidu.
Na nieścisłości w przepisach zwracał już uwagę na początku kwietnia Rzecznik Praw Obywatelskich. “Przepisy są jednak niejasne: stwierdzają, że sklep ma obowiązek „zapewnić rękawiczki jednorazowe lub środki do dezynfekcji rąk”. To „lub” myli – wynikałoby z tego nie, że np. sklep może dodatkowo zapewnić płyn do dezynfekcji, ale że może to zrobić zamiast wydawania rękawiczek. Nie jest jednak w rozporządzeniu napisane, że do sklepu można wejść po założeniu rękawiczek LUB po dezynfekcji rąk. W efekcie ludzie nie mogą robić legalnie zakupów, jeśli sklep nie dysponując rękawiczkami, wykorzysta „lub” do tego, by zaoferować klientom płyn do dezynfekcji” – czytamy na stronie Rzecznika Praw Obywatelskich.