„Ciche miejsce” (recenzja filmu)

0
661

Historia rozgrywa się w niedalekiej przyszłości. Zostajemy wrzuceni w świat po katastrofie, większość ludzi zginęła, albo ukrywa się gdzieś przed grasującymi potworami. Nie znamy dokładnych wydarzeń zanim rozpoczęła się akcja filmu, ale możemy się ich domyślać na podstawie wycinków z gazet przyczepionych na ścianach w piwnicy.

Największym wrogiem człowieka stały się potwory (najprawdopodobniej kosmici), które są całkowicie ślepe, ale mają niezwykle wyczulony słuch. Precyzyjnie lokalizują nawet najmniejszy dźwięk, atakują szybko i pewnie. Dlatego niezwykle ważne jest, by codzienne czynności wykonywać w kompletnej ciszy. W przedstawionym świecie nawet najmniejszy dźwięk może doprowadzić do utraty życia.

W filmie poznajemy losy jednej pięcioosobowej rodziny, nie mającej praktycznie żadnego kontaktu z innymi ludźmi. Widzimy ich relacje, to jak wykształcili sobie system komunikacji praktycznie bez słów. Porozumiewają się głównie językiem migowym i gestami. Wiele o ich więzi oraz emocjach, jakie nimi targają możemy odczytać z ich twarzy. W świecie, gdzie każdy dźwięk może zabić, nie ma możliwości na odreagowanie emocji, stresu, frustracji. Żyjąc w ciągłej ciszy bohaterowie muszą wykazać się dużo większym zrozumieniem dla siebie nawzajem, cierpliwością i wsparciem.

Zwiastun „Cichego miejsca” zarysowuje kilka problemów, z jakimi zmierzą się nasi bohaterowie. Kluczową kwestią jest oczywiście przetrwanie w świecie wypełnionym ciszą. Dodatkowym utrudnieniem jest wychowanie dzieci, które zbyt szybko muszą dorosnąć i panować nad każdym ruchem i reakcją. Najstarsza córka Regan jest niesłysząca, więc nie jest w stanie kontrolować wydawanych przez siebie dźwięków i często nie jest świadoma zagrożenia, które mogą usłyszeć inni. I oczywiście najbardziej intrygujący wątek ze zwiastuna, czyli poród w kompletnej ciszy. Jak przygotować się na narodziny dziecka, przeprowadzić akcję porodową i, co chyba najtrudniejsze, jak zapanować nad płaczem noworodka?

Wszechobecna w filmie cisza bardzo mocno wpływa na widza. Na sali kinowej jedynie na początku seansu słuchać rozmowy, czy siorbanie coli. Już po pierwszej scenie widz jest całkowicie pochłonięty opowiadaną historią i wraz z bohaterami czeka na rozwój sytuacji w napiętym, pełnym niepokoju i grozy milczeniu.

Mimo mocnego grania ciszą, muzyka jest obecna w filmie. Czasem są to jedynie dzięki w tle, ale są sceny, gdzie muzyka odgrywa kluczową rolę. Praktycznie całkowity brak dialogów bardzo uwydatnia aktorstwo. W głównych rolach widzimy Johna Krasinskiego grającego Lee Abbottona –  ojca próbującego ochronić najbliższych przed niebezpieczeństwem oraz Emily Blunt jako Evelyn Abbott – silną kobietę, która mimo przeciwności losu jest wsparciem dla całej rodziny. Na uwagę zasługuje również Millicent Simmonds w roli odważnej i zaradnej Regan. Aktorka mimo niewielkiego doświadczenia przed kamerą gra bardzo naturalnie i wyraziście. W„Cichym miejscu” praktycznie nie ma miejsca na fałsz. Siła więzi filmowych rodziców jest wzmocniona prawdziwymi uczuciami, gdyż prywatnie John Krasinski i Emily Blunt od kilku lat są małżeństwem. Prawdziwości w filmie jest jeszcze więcej. Millicent Simmonds grająca niesłysząca córkę Regan Abbott, faktycznie jest głucha, dzięki czemu wszystkie jej zachowania i reakcje są całkowicie naturalne.

PRZEGLĄD RECENZJI
Muzyka
8
Zdjęcia/efekty specjalne
7
Fabuła
7
Gra aktorska
9
Poprzedni artykułBilet do teatru za 3 zł (lista teatrów, repertuar)
Następny artykułCugowscy w hali Globus
Absolwentka e-edytorstwa i technik redakcyjnych UMCS, obecnie studentka produkcji medialnej. Nie znosi nudy, dlatego praca w dynamicznej redakcji jest dla niej idealna. Na co dzień lubi zaczytywać się w kryminałach i fantastyce, a w wolnych chwilach ucieka marzeniami do Kraju Kwitnącej Wiśni.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments