Do 1 lutego zaszczepiono w Polsce milion osób. Zgodnie z zapowiedziami rządu, do końca pierwszego kwartału ma ich być 3 miliony. Zaszczepiono już 94% personelu medycznego i ponad 80% pensjonariuszy Domów Pomocy Społecznej.
– Na tyle szczepień pozwalają nam szczepionki, które mamy zagwarantowane od dostawców – tłumaczy Michał Dworczyk, szef kancelarii prezesa rady ministrów.
W grudniu do Polski miało dotrzeć 340 tys. szczepionek. W rezultacie dotarło tylko 300 tys. W styczniu natomiast miało być ich 1 mln 480 tys., a dotarło 1 mln 190 tys. Natomiast w lutym do naszego kraju miało dotrzeć 5 mln 250 tys. szczepień, dotarło jedynie 2 mln 880 tys. W marcu natomiast deklarowano, że do Polski dotrze 2 mln 020 tys. Teraz wiadomo już, że dotrze 1 mln 810 tys. Oznacza to, że do kraju dotrze blisko 3 mln dawek mniej.
– Na ten moment są różnice w deklaracjach dotyczących pierwszego kwartału, a tego co się możemy spodziewać. Natomiast planowane zaszczepienie 3 mln Polaków jest niezagrożone. Jeżeli koncerny zawiesiłyby dostawy lub je opóźniły, wtedy może pojawić się problem. Na razie wszystko idzie zgodnie z planem – twierdzi minister Dworczyk.
Szef kancelarii dodaje jednak, że opóźnienie dostaw szczepionek nie będą miały wpływu na szczepienia populacyjne seniorów. Opóźnienia mogą jednak pojawić się wśród personelu medycznego, czyli tzw. grupy “0”.
Przed 10 lutego do Polski dotrze również dostawa szczepionki Astra Zeneca. – Czekamy na rekomendację Rady Medycznej. Będziemy wtedy podejmować decyzję, kto będzie mógł być nią szczepiony – dodaje. Prawdopodobnie szczepionka nie będzie przeznaczona dla seniorów. Spodziewana dostawa do Polski to 16 mln dawek. Oznacza to, że będzie mogło nią zostać zaszczepionych 8 mln osób.