Święta Bożego Narodzenia to czas spędzony z rodziną przy suto zastawionym stole. Niestety, świąteczne smakołyki nie zawsze są lekkostrawne, co może powodować dyskomfort po posiłku. Tłusta rybka, ciasta, sałatki, pierniczki – wszystkiego chcemy spróbować. Jak jednak świętować, by uniknąć niestrawności, dolegliwości bólowych, a przede wszystkim jak nie przytyć w święta? O tym wszystkim rozmawialiśmy z Aleksandrą Piątek, trenerem personalnym z lubelskiej siłowni Etos.
Woda to podstawa
– Bardzo ważne jest przygotowanie naszego żołądka do takiej uczty. Warto sięgnąć po wodę z cytryną. Jej picie na czczo, jak i na około pół godziny przed posiłkiem wspomaga procesy trawienne żołądka. Kolejnym plusem jest zwiększenie uczucia sytości, dzięki czemu nie będziemy zjadali nieskończonych ilości jedzenia – mówi Aleksandra.
Kolejną dolegliwością jest zgaga, która często pojawia się, gdy zjemy za dużo na raz. – Lepiej jedzenie rozłożyć na kilka małych porcji zamiast wciskać na siłę. Osoby z problemami żołądkowymi powinny uważać na potrawy, które chcą jeść. Przede wszystkim unikać rzeczy smażonych, tłustych, a także wszelkich napojów gazowanych oraz alkoholu – dodaje trenerka.
Nie powinniśmy się głodzić!
– Warto pamiętać o zdrowym rozsądku, a problem się nie pojawi. Zwykle jest tak, że osoby chcąc zjeść obfitą kolację wigilijną, głodzą się cały dzień. To najbardziej błędne rozwiązanie! Warto spożyć trzy lub cztery mniejsze posiłki, po to aby pobudzić procesy trawienne. Dzięki temu na kolację nie zjemy tysiąca kalorii, nie będziemy czuli przejedzenia – podpowiada nasz ekspert.
Stawiając na posiłki przed kolacją wigilijną powinniśmy zwrócić również uwagę na to jaką porcję nakładamy sobie na talerz. – Pamiętajmy, że to czy jesteśmy najedzeni dociera do naszego mózgu po około 30 minutach od spożycia posiłku – zwraca uwagę Aleksandra. Dzięki mniejszym posiłkom będziemy mogli spróbować więcej różnych, serwowanych potraw i nie narazimy się na smutek lub rozczarowanie gospodyni.
Nie tylko jedzenie, ale i picie
Dobrze jest pamiętać o piciu dużej ilości płynów. Woda, napoje niegazowane oraz mięta na dobre trawienie i samopoczucie. – Dobrze jest pić także zieloną herbatę, która przyspieszy nam metabolizm. Sięganie po nią da nam uczucie sytości, przez co nie będziemy rzucać się na jedzenie – podpowiada nasza specjalistka.
Potrzeba nam trochę ruchu
– Żeby wspomóc nasz metabolizm nie siedźmy cały dzień przy stole. Dobrym wyborem będzie wybranie się na spacer z rodziną. Oderwie to nas od pięknie pachnących i apetycznie wyglądających dań świątecznych i sprawi, że nasz organizm ruszy do pracy – dodaje dietetyk.
Podejdźmy do świąt racjonalnie
Nie rezygnujmy z potraw tylko dlatego, że trzymamy na co dzień restrykcyjną dietę. – Jeżeli prowadzisz zdrowy styl życia, nie bój się jeść wszystkiego. Zawsze powtarzam, że jeżeli przez dwa dni nie schudniesz, to przez dwa dni też nie przytyjesz – mówi z uśmiechem Aleksandra.
W święta najważniejszą rzeczą jest, by wspólnie z najbliższymi spędzić wolny czas. Zwierzyć się z problemów i dobrych chwil, które spotkały nas w minionym roku. Wszystko przy wspólnym stole z rodziną i masą wyjątkowych świątecznych potraw. Nie rezygnujmy z przyjemności jedzenia. Pamiętajmy tylko, by przestrzegać kilku zasad, które pozwolą nam się czuć w pełni dobrze i radośnie.
Fot. Aleksandra Piątek
Materiał powstał we współpracy z Aleksandrą Piątek, dietetykiem współpracującym na co dzień z nowo otwartą w Lublinie siłownią Etos. Siłownia powstała na początku grudnia przy ul. Tadeusza Szeligowskiego 6. A już 31 stycznia i 1 lutego odbędzie się oficjalne otwarcie klubu połączone ze świętowanie karnawału na sportowo.