Są postaci, o których nie da się zapomnieć. Ich wkład w polską sztukę jest nieoceniony. Taki był Tadeusz Nalepa, świetny kompozytor, gitarzysta i autor błyskotliwych tekstów, przeboje którego grają nasi lokalni artyści z zespołu Tadeusz Nalepa-pro memoria. Ich najbliższy koncert w czwartek (23 sierpnia) w Hades Szeroka.
Okrzyknięto go ojcem polskiego bluesa i polskim Johnem Mayallem. To on wraz ze swoim zespołem Blackout utorował rockowi drogę do polskiej sceny muzycznej, zostawiając big beat daleko w tyle. Fani jego muzyki robią wszystko, by specyficzny muzyczny nurt, którym mógł kierować tylko on sam, nie poszedł w zapomnienie. Koncerty zespołu Tadeusz Nalepa-pro memoria są tego najlepszych przykładem.
Droga do sukcesu
Tadeusz Nalepa przyszedł na świat 26 sierpnia 1943 roku w Zgłobniu. Był absolwentem rzeszowskiej szkoły muzycznej w trzech klasach: klarnetu, kontrabasu i skrzypiec. W 1963 otrzymał wyróżnienie za duet z Mirą Kubasińską, która rok później została jego żoną.
W 1965 powstał Blackout, który promował się szlagierami Rolling Stones’ów i Beatlesów oraz muzyką do tekstów Bogdana Loebla, a w 1969 formacja Breakout, której on sam odpowiadał za stronę wokalną. W ciągu 13 lat działalności grupa wydała 10 albumów, nawiązała współpracę z kultowym zespołem Dżem. W 1982 Nalepa zadebiutował jako solista podczas koncertu „Rock-Blok” w Warszawie.
– Tadeusz Nalepa zadebiutował w okresie, który nazywam przaśnością. Poza folkowymi zespołami pieśni i tańca, takimi jak Mazowsze, Ireną Santor czy Czerwonymi Gitarami, nie było wtedy w Polsce innej muzyki. Piętnaście lat później dojdzie do implozji polskiego rock and rolla, a to, co rodziło się w podziemiu wynurzy się na powierzchnię w postaci Perfectu, Lady Pank czy Maanamu, ale propagatorem rocka była tak naprawdę kapitalna spółka Bogdana Loebla i Tadeusza Nalepy, którzy temu gatunkowi muzyki pomogli zaistnieć w polskich realiach – mówi Jacek Sribniak, założyciel i członek Tadeusz Nalepa-pro memoria.
Tadeusz Nalepa-pro memoria
Zespół Tadeusz Nalepa-pro memoria powstał z inicjatywy Jacka Sribniaka, który niezwykle ceni styl i głos wielkiego muzyka. Lubelska grupa od dwóch lat cieszy uszy nowymi aranżacjami największych hitów Tadeusza Nalepy.
– Nasz zespół powstał z wściekłości wywołanej ignorancją i niewiedzą. Kilka lat temu zapytałem napotkanych młodych ludzi czy kojarzą Tadeusza Nalepę, ale popatrzyli na mnie podejrzliwie i odpowiedzieli, że nie wiedzą kim jest. Starsze pokolenie zapomina, a przecież Nalepa zrobił tak wiele dla polskiej sztuki – podkreśla Jacek Sribniak.
Zespół tworzy sześć osób. Za wokal odpowiadają Łukasz Jemioła, który gra także na gitarze, Aneta Nieścior, Jacek Sribniak, grający również na pianinie elektrycznym, Marek Nieścior – perkusja, Andrzej Deryło – bas, Maciej Wójtowicz – gitara.
Pamiętamy – koncert urodzinowy
W tym roku Tadeusz Nalepa świętowałby swoje siedemdziesiąte piąte urodziny. Niestety mistrz polskiego bluesa zmarł 4 marca 2007.
– Pamiętam, że napisałem wtedy do przyjaciela SMS’a. Jego treść utkwiła mi w głowie i uważam, że trafiłem w punkt. Wiadomość brzmiała: “Umarł człowiek, który nie pasował do wielkiej balangi”. Jego styl był niepowtarzalny i jedyny w swoim rodzaju. Nikt nie jest w stanie tego powtórzyć – mówi Jacek Sribniak.
By uczcić pamięć o tej niezwykłej postaci w czwartek (23 sierpnia) w restauracji Hades Szeroka przy Grodzkiej 21 odbędzie się koncert, podczas którego nie zabraknie największych utworów muzyka i dźwięków ustnej harmonijki, która tak często towarzyszyła mu podczas nagrywania i koncertowania.
Koncert zespołu Tadeusz Nalepa-pro memoria rozpocznie się o godz. 19 i potrwa dwie godziny. Na scenie pojawi się gościnnie Robert Pudelski, który zagra na trąbce.
Bilety w cenie 30 zł do nabycia pod numerem telefonu: 607 260 770.