Miłe Natalii początki (recenzja książki)

0
266

Olga Rudnicka, znana autorka cyklu powieści sensacyjnych „Natalii 5″ powraca w prequelu serii. I to w jakim stylu. Gwarantowana duża dawka humoru.

Skąd się wzięły Natalie? Ich ojcem był Jarosław Sucharski – kłamca i bigamista, przestępca czy tajny współpracownik?

Dziesięcioletni Jarek – zdolny, inteligentny, sprytny i ambitny – zwrócił uwagę Kazimierza Kozibrody, oficera służb bezpieczeństwa. Ten wziął chłopca pod swoje skrzydła i pokierował jego dalszym życiem oraz karierą. Spełniwszy marzenie swego podopiecznego o studiach na wydziale historii sztuki, wychował sobie oddanego współpracownika, którego wykorzystywał do własnych celów. Wkrótce się okazało, że uczeń przewyższył mistrza… Jarosław Sucharski, zręcznie poruszając się w realiach socjalistycznej Polski, wkracza w niebezpieczny świat czarnego rynku, przemytników dzieł sztuki, fałszerzy obrazów, handlarzy złotem i brylantami. Niebawem przenosi swoje interesy na arenę europejską.

Olga Rudnicka, Miłe Natalii początki, Wydawnictwo Prószyński i S-ka.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments