W sobotę, 29 września, będziemy obchodzić święto patrona miasta – św. Michała Archanioła. Z tej okazji wieczorem z Wieży Trynitarskiej zabije dzwon, który jest jedną z ostatnich zachowanych pamiątek po dawnej lubelskiej katedrze – kościele farnym.
Nie każdy wie, że poprzedniczką dzisiejszej katedry lubelskiej był kościół farny pod wezwaniem św. Michała Archanioła, po którym dziś zachowały się wyłącznie fragmenty fundamentów na Starym Mieście i dzwon ochrzczony imieniem patrona miasta. I to właśnie potężne bicie dzwonu w dniu święta opiekuna miasta (29 września) od 17 lat przypomina lublinianom o starych, zapomnianych dziejach miasta.
Historia dzwonu sięga wieku XVIII. Odlany został w roku 1735 na zamówienie Jana Fryderyka na Kodniu Sapiehę, kanclerza Wielkiego Księstwa Litewskiego jako wotum za uzdrowienie. Na wieży kolegiaty św. Michała, na dzisiejszym placu Po Farze, bił do początków XIX stulecia, a następnie, po przeniesieniu katedry do kościoła Jezuitów przy Królewskiej, także on zmienił swoje położenie.
Od czasu przenosin dzwon św. Michała bije raz w roku z okazji święta patrona, 29 września. Nie inaczej będzie tym razem – już w sobotę o godz. 18 z Wieży Trynitarskiej popłynie donośne bicie ku czci opiekuna Lublina. Wyobrażany jako walczący ze smokiem rycerz, św. Michał chroni miasto niemal od początku jego istnienia, bo kościół farny jemu poświęcony stanął w sercu Starego Miasta już w wieku XII.
Misterium Dzwonu jest organizowane przez Lubelską Trasę Podziemną. Pierwsze wydarzenie odbyło się w 2001 roku. Od tamtego momentu co roku Teatr-NN przypomina mieszkańcom o nieistniejącej już lubelskiej farze i jej patronie – św. Michale Archaniele.