Ludzie padali bezwładnie na podłogę. Leżeli kilka minut. Niektórzy wstawali od razu i opadali ponownie bez sił. To normalny widok podczas mszy o uzdrowienie, które regularnie odbywają się w Lublinie. W szoku są nie tylko ci, którzy uczestniczą w nich z ciekawości, ale nawet gorliwi katolicy. Sprawdziliśmy, co się dzieje podczas takiej mszy.
– Nie pamiętam, co się wydarzyło. To była chwila. Klęczałam, zrobiło się ciemno i potem podniosłam się z ziemi. Byłam w szoku – opowiada jedna z uczestniczek wydarzenia.
Opętana
O mszach o uzdrowienie jest coraz głośniej w Lublinie. Na ogół gromadzą tłumy wiernych. I dzieją się tam rzeczy, które trudno racjonalnie wytłumaczyć.
– Wyglądało to tak, że ksiądz kładł ręce na głowie, modlił się, a osoby mu towarzyszące prosiły o dary dla ciebie. Na tym spotkaniu wtedy była też kobieta, która przeżyła to zupełnie inaczej. Ona „zasnęła”, ale długo nie wstawała. Było to dziwne i jeden z księży do niej podszedł i wtedy mnie zmroziło – relacjonuje Kasia, która raz brała udział w takiej mszy. – Ta kobieta krzyknęła tak jak nie człowiek. Było to straszne, a siedziałam przy miejscu, gdzie leżała. Wygięło ją trochę i w tej pozycji zastygła.
I jak opowiada kobieta, wtedy trzech dorosłych mężczyzn z trudem zaniosło ją do zakrystii.
– Kobieta cały czas strasznie krzyczała. Później dowiedzieliśmy się, że była pod opieką egzorcysty, była zniewolona. Pamiętam jeszcze, że jak ją nieśli ona była sztywna jak deska. Nogi miała w górze. Niesamowite przeżycie szczególnie dla kogoś, kto miał zachwianie wiary, jak ja w tamtym momencie – mówi dziewczyna.
Msza z egzorcystą
Po relacji naszej czytelniczki, postanowiliśmy sprawdzić, jak wygląda taka msza. Na początku niczym nie różniła się od zwykłego nabożeństwa. Inne było miejsce, bo byliśmy nie w kościele, a w w dużej hali. Zgromadziło się w niej około dwóch tysięcy ludzi.
Mszę odprawiał ojciec Józef Witko, egzorcysta znany nie tylko w Lublinie, ale i w całej Polsce. Z prośbą o modlitwę zjeżdżają się do niego ludzie z całego kraju. Podobno jest najlepszy.
– Jakie to uczucie? No nie wiem… Raczej dziwne – mówi zmieszana naszym pytaniem uczestniczka mszy.
– Boję się, bo słyszałam od znajomych, co się dzieje na takich mszach – dodaje inna.
Prywatna sprawa
W hali jest sporo dzieci. Nie tylko nastolatków, ale też takich w wieku 5-7 lat. Większość jednak to dorośli ludzie, w wieku ok. 60 lat. Siedzą na krzesłach. Ale nie dla wszystkich starcza siedzących miejsc. Niektórzy klęczą obok krzeseł i przy ołtarzu.
Msza zaczyna się zwyczajnie: kazanie, komunia, oprawa muzyczna. Ludzie zaczynają podnosić ręce. Najpierw nieśmiało, tak jakby bali się, że ktoś im zwróci uwagę, że nie wypada. Uczestniczy mszy nie wyglądają na schorowanych, ale w oczach mają jakiś dziwny ból.
Co ich skłoniło do przyjścia? Nikt nie chce mówić. – To sprawa prywatna, niech się pani nie wtrąca – mówili ci, których staraliśmy się podpytać.
Modlitwa o uzdrowienie
Po mszy nadszedł czas na modlitwę o uzdrowienie. Egzorcysta klęczy na podłodze, przed ołtarzem. Ma za sobą tłum ludzi, przed sobą widzi tylko stojącą hostię. Czyta formułę modlitwy uzdrawiającej. Prosi o uzdrowienie osób cierpiących na choroby przewlekłe i choroby nieuleczalne. Trwa to około piętnastu minut. Wymienia: chorych na dolegliwości serca, trzustki, jelit… W tym momencie jedna z kobiet mdleje.
– Byłam w szoku, gdy zobaczyłam jak pierwsza osoba pada bezwładnie na ziemię, a jednocześnie lekko jak piórko – opowiada Kinga, jedna z uczestniczek mszy. – Jest to na tyle niesamowite, że nikomu nic nie jest, nikt nie ma urazów. Niektórzy wybuchali śmiechem, inny płakali, a jeszcze kolejni nic nie czuli. Mi zaczęły płynąć łzy, ale jednocześnie nie mogłam przestać się uśmiechać – wspomina.
Krzyki i omdlenia
Po odmówionej modlitwie egzorcysta bierze do ręki hostię i przechodzi między ludźmi, między segmentami. Kolejna osoba bezwiednie pada tuż koło nas. Egzorcysta, podobnie jak ludzie wokół nie wykazują żadnego zainteresowania. Nikt się nie spojrzy, nie odwróci się. Nie udzieli pomocy. Potem usłyszeliśmy, że to jest normalne podczas takiej mszy, bo to oznacza, że człowiek doświadcza Ducha Świętego w ciele.
Ludzie padają, a potem wstają jak gdyby nigdy nic i uczestniczą w tym dalej. – Na takich mszach ludzie często krzyczą. Czasami szczekają jak psy albo miauczą jak koty. Niektórzy zaczynają mówić innymi językami. Nie. Nie obcymi. Takimi, których nikt nie zna i nie rozumie – podkreśla pani Joanna, która kolejny raz bierze udział w takiej mszy. I jak zapewnia, dzięki temu lepiej jej żyć.
Bez pozwolenia
Kiedy egzorcysta dochodzi do ostatniego segmentu, zwraca się w stronę klęczącego mężczyzny. Mężczyzna jednak nie pada tak jak niektórzy z uczestników. Nagle odwraca się w naszą stronę i patrzy prosto w oczy. Jego gałki oczne wykręcają się w nienaturalny sposób. Potem mężczyzna odwraca się znowu w stronę ołtarza. Zapada spokój.
Chcieliśmy porozmawiać z egzorcystą, który odprawiał mszę. Ale spotkaliśmy się z odmową. – Na wieczornej mszy będzie wielu opętanych. Muszę się przygotować. Przerwy są krótkie, a to wymaga czasu. Nie mam pozwolenia z góry na mówienie o takich rzeczach na szybko – kwituje.
Spokój
Dla kogoś, kto nie wie, co wydarzy się podczas mszy o uzdrowienie, może to być silne przeżycie. Szybsze bicie serca, przerażenie, czy drżące nogi – to tylko niektóre objawy, na które wskazywali nasi rozmówcy.
Zapytaliśmy jednego z lubelskich egzorcystów (prosi o anonimowość, nie ma zgody kurii na udzielanie wywiadów), z czego wynika zapotrzebowanie na takie przeżycia.
– Zapotrzebowanie na egzorcyzmy rośnie w ostatnim czasie. Trudno mi powiedzieć, ile ich jest. Nie zawsze osoba, która do mnie przychodzi potrzebuje egzorcyzmu. Najpierw jest konsultowana z psychologiem i lekarzem, żeby wykluczyć chorobę psychiczną – podkreśla.
W Lublinie msze o uzdrowienie stają się coraz bardziej powszechne. Liczba opętań w naszym regionie rośnie, jednak dokładna ich liczba nie jest znana. Często są one mylone z innymi schorzeniami. Pytamy egzorcystę, czy osoba, która mdleje podczas mszy o uzdrowienie, musi być opętana.
– Chce pani za dużo wiedzieć, a ja już powiedziałem, że nie mogę zdradzać żadnych szczegółów – kończy rozmowę.
***
Msze o uzdrowienie w Lublinie:
- Klasztor Braci Mniejszych Kapucynów
(ul. Krakowskie Przedmieście 42)
Msze sprawowane w ostatni wtorek miesiąca, godzina 19:00.
- Parafia pw. św. Jozafata
(ul. Zielona 3)
Ostatnia środa miesiąca.
- Parafia pw. św Antoniego
(ul. Kasztanowa 1)
Ostatnia lub przedostatnia środa miesiąca – informacja na bieżąco w ogłoszeniach.
- Parafia pw. św. Maksymiliana Kolbego
(ul. Droga Męczenników Majdanka 27)
Msze sprawowane w drugą środę miesiąca, godzina 18.00.
- Parafia pw. Niepokalanego Serca Maryi i św. Franciszka z Asyżu
(al. Kraśnicka 76)
Msze w ostatni czwartek miesiąca, godzina 18.00.
- Parafia pw. Świętej Rodziny
(al. Jana Pawła II 11)
Msze w trzeci czwartek miesiąca, godzina 18.00.
- Parafia pw. Wieczerzy Pańskiej
(al. Warszawska 31)
Msze w pierwszą środę miesiąca, godzina 18.00. Sprawowane z wyjątkiem lipca i sierpnia.
Każda Eucharystia jest uzdrawiająca. Jest jednak warunek – W Ewangelii Mateusza 9:27 czytamy o dwóch niewidomych mężczyznach, którzy przyszli do Jezusa. Lecz zanim Jezus ich uzdrowił, to najpierw zadał im pytanie. “Czy wierzysz, że jestem w stanie to zrobić dla ciebie?” Oni powiedzieli: “Tak, Panie”. Wtedy Jezus powiedział im: “Niech się wam stanie według waszej wiary” (Mt 9:29). To jest Boża zasada. Wszystko otrzymujemy według miary naszej wiary – nic więcej i nic mniej. Czy ci ślepcy potrzebowali cudu? Tak. Czy Jezus chciał zrobić dla nich cud? Tak. Ale ten cud nie miałaby miejsca, gdyby oni w to nie wierzyli.… Czytaj więcej »
Ojciec Józef Witko nie jest egzorcystą ? jest charyzmatykiem normalnym kapłanem franciszkaninem ? to pokorny prosty kapłan ciepły miły zawsze uśmiechnięty. Ludzie nie piszcie czegoś czego nie jesteście pewni.
Takie uzdrawiania, egzorcyzmy itp idiotyzmy były b. popularne w US 40 lat temu.
Potem przeszło, paru takich kuglarzy-egzorcystów skończyło w więzieniu za machlojki, a i ludziom jakoś się znudziło, albo zmądrzeli. Teraz ten cyrk przeniósł sie do Polski. Głupców i naiwnych wiernych nie brak jak widać.
nie masz pojęcia biedaku o czym mówisz… ile człowiek żyje? 50 – 100 lat? Ile nam zostało? Czy warto zadbać teraz o naszą wieczną przyszłość? Sądzę, że tak…
Rozumiem ze Pani wie o czy mowi bo juz tam była i żyła wiecznie.
Ja też nie wierzyłam, dpopuki nie zostałam uzdrowiona.
Brałam udział w takich mszach wielokrotnie,wyprosiłam łaskę wyrwania sie z nałogu nikotynowego.Po każdej mszy czułam się lekko, radosnie i szczęśliwie. Myślę, że wiele osób niekoniecznie mdlejąc doswiadcza obecności ducha świetego.
Ducha Świętego-piszemy z dużej litery.
Pani Zosiu nie badz zlosliwa moze to sa poczatki uzywania tekstu bo zlosliwosc jest grzechem gorszym niz te male literki
Po pierwsze o. Józef Witko nie jest egzorcystą!!!! Jest charyatykiem i nie prowadzi egzorcyzmów tylko modlitwy wstawiennicze. Jeżeli ktoś się bierze za pisanie artykułu niech zweryfikuje swoje wiadomości w tym zakresie
Wielu z was mówi tak krytycznie , bo sami tego nie doświadczyli ! Człowiek to nie tylko materia – ciało , ale i DUCH . Sfery duchowej człowieka nie wolno lekceważyć , a już na pewno nie należy mówić rzeczy , których później będzie się wstydzić .
Wykorzystują hipnozę i wiedzę zdobytą z misji w Afryce, doprowadzają ludzi do porządanego stanu. Większość ludzi nie zna tych technik manipulacji i odbiera to jako wypędzanie demonów, uzdrawianie itp. Kolejna sztuczka. Dzwonki i monotonne modlitwy w czasie niektórych obrzędów kościelnych również mają na celu wprowadzenie wiernych w odpowiedni stan.
No chyba nie byłeś nigdy na Mszy jak mówisz o monotonii modlitwy i dzwonkach to nie te wyznanie Januszu – coś ci się pomyliło z buddyzmem i hinduziem.
dokładnie!
czlowiek to tez duch a w zdrowym ciele zdrowy duch. dlatego trzeba sie zdrowo odrzywiac i uprawiac sport a wtedy niepotrzebne będą wymysły, bujdy, eXorcyzmy, bajki, zabobony naciągaczy w sutannach.
…czasem sięgnąć po słownik ortograficzny, ale wierz mi – to nie wystarczy! Inwestycja jedynie w ciało nie przyniesie pożytku po śmierci! Czy się mylę?
Ja zdrowo sie odzywiam i uprawiam sport. Czuje sie swietnie i jestem mega spokojny
Przypuszczam ze jestes wierzacy dlatego masz pokoj Ducha
Dbanie o cialo-tez mosimy bo jestesmy Swiatynia Boga a nasze grzechy nie osadzajac ciebie Twoje bluznierstwa zabrudzaja ja tworza smierdzace duchowe bloto ktore radze sprzatnac dobra szczera spowiedzia z calego zycia niech Cie Bog na w opiece
” – Na takich mszach ludzie często krzyczą. Czasami szczekają jak psy albo miauczą jak koty.”. Proszę poczytać sobie jak w Piśmie Świętym opisuje się opętania. Mało tego. Na kartach Biblii, dowiemy się, że Duch Święty nie przychodzi tak jak niektórym obecnym na “Mszy o uzdrowienie” się wydaje. Można śmiało powiedzieć, że to co się dzieje na takiej Mszy i po Niej, ma charakter demoniczny. Na marginesie dodam,że każda Msza, powtarzam KAŻDA nawet “nudna” (tak jakby Msza miała być z fajerwerkami, bo inaczej “nie działa”…) jest Mszą o uzdrowienie. Jezus Chrystus ofiarowuje się za nas, przenosimy się więc do rzeczywistości… Czytaj więcej »
Bardzo madrze i rzeczowo to opisalas. Bardzo ryzykowne sa takie seanse i rozni uzdrowiciele. Kiedys moja corka nastolatka gapila ie bez intencji na seans Kaszpirowskiego po czym zapomnialysmy o tym bo nie traktowalysmy powaznie. Po jakims czasie pszlam do znajomego optyka by zmienic corce oprawke w okularach. Okazuje sie ze nie ma corka astygmatyzmu ktory miala ani zadnej wady wzroku. Optyk nie wierzyl bo znal ja od malego a astygmtyzm nigdy nie mija tak jak ktos nie ma reki to mu nie odrosnie. . Kazal zrobic badanie. NO NIE MA! Ale poszlam do znajomego ksiedza Waldemara w kosciolku przy szpitalu… Czytaj więcej »
Siły zła można spotkać wszędzie, zarówno w kościele jak i wszędzie indziej. Podobnie jest z dobrem. Nie generalizowała bym z tym miejscem ani człowiekiem. A może niedobrze, że poszła Pani do kościoła i astygmatyzm wrócił. Z chorobami przewlekłymi medycyna oficjalna kompletnie sobie nie radzi, więc nie ma co się dziwić, że ludzie szukają pomocy wszędzie.
Na przykład na schizofrenie i bredzić o cudach
Najwiekszym cudem jest to ze sie urodziles wiele dzieci nie mialo takiej szansy zycie na ziemi nie jest wieczne wiec nie marnuj swojego czasu i zadbaj o zycie po smierci bo jest wieczne Nie badz Polakim madrym po szkodzie
To ze ktos sie urodził to nie jest zaden cud tylko natura po prostu 🤦♀️
Do autorki artykułu oraz wszystkich chcących zrozumieć opisywane “zjawisko”.
Polecam obejrzenie (ze ZROZUMIENIEM!!!) dwóch dokumentów:
Derren Brown: Cud / Derren Brown: Miracle (2018)
Derren Brown: Messiah
Zeby rzucić palenie i picie nie chodziłem na mszy z tego zakresu ,ani do egzorcysty.Nie prosiłem Boga o pomoc rzuciłem i tyle moja wola a nie Jezusa czy egzorcysty
Ja byłem ze dwa razy na takiej Mszy świętej..i przyznam szczerze…coś w tym jednak jest skoro na wieść o takim nabożeństwie do danej świątyni walą dosłownie tłumy.
Czy od picia wina mszalnego uszkadza się wątroba?
A czy w razie ciezkiej choroby gdy prztaczaja krew zamienia sie ona w wino?czy ratuje zycie zanim zaczniesz bluznic z swietych rzeczy dobrze sie zastanow z konsekwecji znam osobe co podeptala obraz w przdroznej kapliczce po pijaku i tylko doszedl do domu i tam go sparalizowalo do smierci dlugie lata cierpial niech cie Bog ma w opiece
Pytanie osobiste do dziennikarki – autorki tekstu – a co Pani tam robiła i po co Pani tam przyszła???Jaki był Pani cel wizyty na takiej Mszy? Proszę odpowiedzieć komentującym tu. Tak szczerze – tylko.
Byłam na takiej mszy z ciekawości.Prowadził ją jakiś włoski ksiądz.Czekałam na cuda i nic.Ludzie mdleli i wstawali.
To co tu jest o wypadkach w Lublinie to jakiś koszmar .
Dla mnie to sekta
Tak bylo opetanie 2 tys lat temu i czemu teraz ludzie sie dziwia.
Ooooooooo…To znaczy o obecność pana Jezusa.
Takie rzeczy w XXI wieku, hoho. Ludzie wykorzystują ludzi w celu osiągnięcia zamierzonych własnych korzyści.
Moją babcię leczył przed telewizorek Kaszpirowski, który później wylądował w więzieniu. W moim miejscu zamieszkania też leczył uzdrowiciel, o którym dowiedziałem się od kolegi z daleka. Działał w następnej klatce i nie wiedziałem, o tym. Po 3 miesiącach zwinął interes i przeniósł się gdzieś indziej łupić z kasy ciemnotę lub desperatów.
Polska przoduje w tego typu czarach !
Przykładowo w Czechach tego typu czary mary występują jak strzał 10 w toto lotto !
Odpowiedz jest bardzo prosta nie potrzeba raczej tłumaczyć
Jakie czary? To wiara i modlitwa. Proszę nie mieszać chrześcijaństwa z magią.
Wiara i modlitwa to w psychologi myślenie magiczne. Chrzescijanstwo to magia i rytualny symboliczny kanibalizm
Ciemnogród, jedni kłócą sie o jakieś opętanie obalone przez nauke a drudzy o interoretacje biblii która jest antycznym zbiorem mitów i legend. Nienormalny kraj
W kazdej legendzie i bajce jest Czesc prawdy poniewaz tworzyli je ludzie na podstawie swoich przezyc troche je ubarwiajac niewierzsz w to bo sam sobie nie wierzsz zabraklo ci milosci w rodzinie ? Byles wiele razy oszukiwany?Bog jest zywy I prawdziwy czeka na ciebie popros go tyko o to aby przyszedl do ciebie
Kiedyś podszedłem na końcu aktu do księdza i mu wyszeptałem w ucho ” żeby nie przesadzał z chlorotlenkiem na mankietach bo starsi ludzie mogą mieć później problemy zdrowotne ” po czym uśmiechnął się mrugnął oczkiem i tyle.Ale Ciiiiiiii ja wam tego nie mówiłem duszyczki
Trzeba być naprawdę upośledzonym umysłowo by takie bałwochwalstwo uprawiać. Widać z czytaniem Biblii to mają na bakier.
Trzeba aby wiedzą religijna była większa niż na poziomie komunijnym a by to zrozumieć. Ksiądz prowadzący takie spotkania powinien uprzedzić co będzie się działo i pewnie tak jest ale robić sensację to nie wypada.
To jest ustawione po prostu
Pewien inwalida poruszający się przy pomocy kul,też uczestniczył w takim seansie.Po zakończeniu różnych egzorcyzmów,kaleka staje przed głównym wejściem kościoła w którym odbywał się seans i zawołał bardzo głośno:Ludzieeeee,będę chodziłłłł…..Jakiś widz zapytał:co,uzdrowili pana?A inwalida na to:Nie,tylko auto mi popieprzyli
Typowy obrzęd okultyzmu katolickiego! Im dalej od takich tym bezpieczniej!
Obrzęd wzięty od zielonoświątkowców. Oby wypleniono to z Kościoła Katolickiego.
Nie od zielonoświatkowców ale z Pisma Świętego. Trzeba jako świadomy katolik czytać biblię, a nie będzie się Pani bulwersować takim sposobem działania ducha świętego w kościele.
Zabobon i ciemnogród PoPis. Wierzył chłop bez wiedzy o psychologi w gusła aż mu dupa uschła.
Przerażające! Przerażające jest to, że w XXI wieku, w dobie nauki, ktoś może wierzyć w opętanie. Wprawdzie jeszcze wielu rzeczy nie wiemy o ciele człowieka i jego psychice, ale wracać do średniowiecznych zabobonów to totalna porażka. W każdej religii, powtarzam, w każdej, znajdują się “opętani” i “uzdrawiający” ich szamani, również w rzymskim katolicyzmie. Co ciekawe % “uzdrowionych” jest podobny, ba nawet większy odsetek wyleczeń mają południowoamerykańscy szamani. Trzeba zakazać tych bredni i guseł.
Opetanie jest faktem i wlasnie w XXI w pełnym laicyzacji
Dowody naukowe?
dowody naukowe na co??? na wiarę??? człowieku przecież to sprzeczność, nauka ciebie nie zbawi
Jescie uposledzeni wszyscy. Nauka wszystko wyjasnia, albo wyjasni. Napewno wyjasnia wiecej niz religie. Schizofrenia. Zachowujecie sie jak nacpani. Jak mozna sobie tak uporczywie wmawiac ze cos isnieje kiedy nie ma na to dowodow
Zapytaj o to Jezusa
Janusz ty chyba masz wyksztalcenie podstawowe albo średnie. Opetanie zaburzenie psychiczne trans f44.3 w dsm4 i nie ma zrodla paranormalnego to gusla i zabobony
A to ciekawe. Przecierz to ściana wschodnia. Wyznawcy PiS. Nawiedzeni!?
cóż za zwiedzenie w takich kościołach , a po drugie,klęczy do zwykłego opłatka,którym nie jest ciałem Chrystusa , tylko to jest kult solarny , bałwochwalstwo,nic dziwnego,że ludzie niektórzy rzeczywiście padali , bo powalał je demon ,ciekawi mnie tylko,czy taki egzorcysta odprawiał różaniec , co tej jest bałwochwalstwem i wielomówstwem co jest niezgodne z Biblią i nauką Chrystusa , owszem,mamy trwać w modlitwie nieustannie,ale tak aby ją w kółko powtarzać co chwilę ,tym bardziej,że różaniec nie jest skierowany do Boga lecz od matki boskiej,co tak na prawdę Chrystus nawet nie nauczał,aby się do Jego matki Marii modlić tylko do Boga,i jeszcze… Czytaj więcej »
gadasz jak jehowy
I bardzo dobrze mówi.
Bardziej jak chrześcijanin i to taki co Biblie zna
Chrystus powiedział przed śmiercią:,,(…) oto syn Twój (…), oto matka Twoja. Wiec Maryja jest Matką Jezusa i zarazem Matką każdego z nas a więc łącznikiem (pośrednikiem) między Bogiem a ludźmi.
W Biblii jest napisane “”nie masz innych posrednikow miedzy mna a toba tylko moj Syn Jezus””
Kazdy z nas ma Matke jesli ja prosisz o pomoc w potrzebie to czy Ci Odmowi?Tak tez jest z matka Jezusa kto prosi ten otrzyma ile wierzsz tyle otrzymasz jesli jest taka wola Boga bo ludzie nie wiedza Czy to o co prosze jest dla nich dobre i czy dobre w tym czasie
Amen
Co pan pisze-przy smierci na krzyzu przekazal nam swoja Matke Maryje i nazwal ja nasza matka i tylko przez nia do niego niech pan sie nie obraza ale bez wiary sie nie da Jesli chodzi o te msze to ja wole jednak tradycyjne obrzedy i rozaniec to podstawa sam Jan Pawel II nawolywal i juz nie wspomne o objawieniach maryjnych Jesli chodzi o chleb na pamiatke umeczonego ciala za nasze grzechy itp swietosc sama w sobie ito.ale nie bede przekonywac osobe tak mocno nie wierzaca!mam tylko pytanie wrazje pana choroby i smierci nie bedzie panu teskno za Bogiem?nie musi pan… Czytaj więcej »
Eucharystia to przeistoczenie chleba w ciało a wina w krew,poczytaj a zrozumiesz. Może nie tak, poproś Ducha Świętego bo sam z siebie nie będziesz na tym etapie swojej wiedzy mógł pojąć tej tajemnicy. Wiara, Bóg ,Jezus,Duch Święty BYŁ i JEST obecnie żywy . Może jesteś jeszcze na etapie życia, gdzie luksus, bogactwo, prestiż daje Ci radość i poczucie szczęścia. Gdy wszystko to posiądziesz i odkryjesz, że pomimo tego czujesz pustkę i brak prawdziwego szczęścia, będzie to czas na szukanie Boga. On czeka właśnie na taki nasz czas. Pozdrawiam 🙂
Bardzo się Pan myli . W Eucharystii jest Bóg Żywy , choć ukryty lecz prawdziwy . Proszę poważnie to zjawisko ,, badać ” , a sam się Pan zdziwi , co Pan odkryje lub raczej co Bóg przed Panem odkryje . Stopień naszych doświadczeń duchowych jest proporcjonalny do naszej wiary . Dlatego tak różne są odczucia ludzi . W życiu codziennym też mamy do czynienia z wszelkiego rodzaju miernikami mniej lub bardziej czułymi .
Potwierdzam z szacunkiem ludzie odchodza Od Boga bo sa przez ludzi poranieni skrzywdzeni i winia za to Boga odchodzac Od niego zamiast prosic Go o uzdrowienie bo to nie Bog ich krzywdzi tylko czlowiek swiadomie lub nie swiadomie a my wybieramy kogo chcemy za to winic i kogo nam szatan wtedy podsuwa do nienawisci?kto nienawidzi Boga i kto mu sie sprzeciwil?Bog cierpi kiedy my cierpimy a nagrode otrzymamy w niebie
To dlaczego szatan boji sie Rozanca
Idz na nocna adoracje do kosciola I jak mezszczyzna z meszczyzna pogadaj sobie z Jezusem w pokoze popros o laske Poznania prawdy zamiast bluznic “”Boisz sie tam pojsc ? szatan dziala na zasadzie strachu na pewno Ci nie pozwoli tam wejsc idz prosze i przepros go za swa niewiedze i niewiare bedzie Ci lzej na duszy i ciele gwarantuje
szatan nie boi sie rozanca bo to on go wymyslil
Szanowni! Trochę pokory i tolerancji jeszcze nikomu nie zaszkodziło. Jedni wierzą, inni nie wierzą, jeszcze inni tworzą własne wierzenia. I właśnie ta różnorodność powinna być normalnością. A swoją drogą znajomość i przestrzeganie 10 Przykazań jeszcze nikomu nie zaszkodziło, a wręcz przeciwnie – pomogło.