Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny nr 1 w Lublinie podsumował badania profilaktyczne programu „Dobrze widzieć – profilaktyka dziecięcej krótkowzroczności”. Program był realizowany w celu wykrycia wad wzroku u uczniów lubelskich szkół, które pojawiły się w okresie pandemii.

– Wiedzieliśmy o tym, że pandemia na całym świecie niesie za sobą problemy wzrokowe, szczególnie u dzieci, które wchodzą w intensywną edukację i naukę. Ten okres wiązał się ze zdalnym nauczaniem i sprzętem elektronicznym, przez co dzieci były pozbawione naturalnego światła – mówi prof. dr hab. n. med. Robert Rejdak, kierownik Kliniki Okulistyki SPSK nr 1 w Lublinie.

Specjaliści podkreślają również, że około 3 godziny dziennie przy naturalnym świetle wystarczą, aby uniknąć problemów ze wzrokiem, a w szczególności krótkowzroczności.

– Badaliśmy klasy od 1 do 3, żeby wykryć również niedowidzenie. To główny problem i zagrożenie dla dzieci oprócz wad, które możemy wyrównywać okularami. Jeśli nie będziemy do 11 roku życia tego leczyć będzie to miało wpływ na pogorszenie stałe widzenia, które powoduje różnego stopnia inwalidztwo – dodaje prof. Rejdak.

Przebadanych zostało ponad 800 dzieci, wśród których 326 wymagało skierowania do kliniki. – To nie jest początkowa wada, tylko stan kliniczny, który wymaga leczenia w klinice okulistyki dziecięcej. Dzieci zostaną w klinice aż będzie wdrożona odpowiednia terapia – podsumowuje prof. Rejdak.

Program badania krótkowzroczności w szkołach jest jednym z czerech programów zapowiadanych przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. W ramach programu zostały przeprowadzone nieinwazyjne badania okulistyczne, m.in. ocena obrazu oka na postawie zdjęć cyfrowych. Ich wyniki były przetwarzane z wykorzystaniem technologii sztucznej inteligencji.

Fot. Dominika Polonis

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments