Remont deptaka rozpoczął się w połowie lutego i według planu powinien zakończyć się w połowie maja, by nie kolidować z sezonem turystycznym. Jednak już teraz wiadomo, że termin oddania rewitalizowanego Krakowskiego Przedmieścia zostanie przesunięty.
Oficjalnie już wiadomo, że na Noc Kultury płyty będą położone i deptak będzie umożliwiał dojście do Starego Miasta.- Do końca maja ma być gotowa główna oś deptaka, która poprawi dostęp do poszczególnych lokali i całą komunikację – mówi Joanna Bobowska z Biura Prasowego UM.
Zakończenia inwestycji na czas wydaje się coraz mniej realne. Początkowo opóźnienia związane były z problemami w dostarczeniu granitu służącego do wyłożenia nowego deptaka. Kamień, identyczny jak na placu Litewskim, sprowadzany jest aż z Chin. Następnie pojawiły się problemy, gdy w pobliżu Bramy Krakowskiej odkryto studnię. Znajduje się ona na pograniczu ulicy i chodnika. To dość kłopotliwe umiejscowienie sprawia, że nasuwa się pytanie jak wyeksponować dla turystów niedawne odkrycie. – Obecnie rozważane są różne możliwości wyróżnienia studni. Jednak na razie nie zapadła żadna wiążąca decyzja w tej sprawie – podkreśla Joanna Bobowska.
Remont niesie za sobą również ciekawe odkrycie historyczne. Jedną z niespodzianek wpływającą na wydłużenie się remontu jest odkopanie fragmentów budowli. Mury musiały przejść badania archeologiczne, co częściowo zatrzymało prace remontowe. Najnowszym znaleziskiem jest fragment barbakanu. – Niewątpliwie jest to duże odkrycie z czasów średniowiecza. Barbakan został oddany archeologom i obecnie prowadzone są nad nim badania. Zastanawiamy się również nad sposobem jego upamiętnienia w nawierzchni. Taka decyzja jednak zapadnie później – informuje Joanna Bobowska.
Spora część mieszkańców jednak nie zważa na odkopane zabytkowe budowle, uskarżając się na trudności w poruszaniu się na Stare Miasto. Głównym zarzutem jest niekorzystny czas przeprowadzania remontu oraz początkowy brak tablic informujących o braku przejścia i konieczność zawracania, gdy trasa nagle kończy się zamknięta ogrodzeniem terenu budowy.
– Prace prowadzone są nierównomiernie i bez składu. Ludzie chodzą chaotycznie, nie ma oznakowań pomagających przejść przed deptak. Uważam też, że termin remontu został źle wybrany – zauważa mieszkaniec Lublina, Marcin. – Trwa to zdecydowanie za długo. Co chwilę słyszę, że termin zakończenia remontu się przeciąga.
Mieszkańców niepokoi również stan deptaka w kontekście zbliżającej się Nocy Kultury. Jednak Urząd Miasta Lublina zapewnia, że w pierwszy weekend czerwca środek traktu będzie skończony. Szlak komunikacyjny na Noc Kultury nie powinien być zakłócony
– Zakładamy, że w pierwszych dniach czerwca, gdy w naszym mieście odbywają się duże wydarzenia kulturalne, główna część deptaka będzie oddana do użytku. Umożliwi to łatwy dostęp do Starego Miasta i przygotowanych tam atrakcji – podkreśla Joanna Bobowska.
Również właściciele lokali, restauracji, cukierni i sklepów nie są zadowoleni. Zauważają, że odwiedza ich dużo mniej klientów, co wiąże się z niższymi zarobkami. O tej porze roku wszędzie powinny być rozstawione ogródki, jednak nie jest to obecnie możliwe.
– Ustawiane ogródków będzie możliwe dopiero po zakończeniu prac rewitalizacyjnych deptaka. Z żadnym z lokali nie była podpisana umowa wynajmu – komentuje sprawę Joanna Bobowska. – Wydział Gospodarowania Mieniem, który m.in. wynajmuje teren pod ogródki gastronomiczne przystępuje do negocjacji indywidualnie z przedsiębiorcami, proponując korzystne stawki wynajmu.
Remont deptaka jest częścią większego przedsięwzięcia, połączonego z odnową placu Litewskiego. Cała inwestycja będzie kosztować prawie 49 milionów zł, sam deptak to niecałe 13 mln zł, jednak większość tej kwoty pokrywana jest z dofinansowania z Unii Europejskiej.