Kilka tygodni temu publiczność zelektryzowała informacja o powrocie na scenę zespołu Budka Suflera. Teraz, coraz głośniej mówi się o poważnych problemach zdrowotnych jednego z liderów lubelskiej grupy.
W połowie maja, po czterech latach nieobecności, powrót na scenę zapowiedzieli muzycy zespołu Budka Suflera. Swoją decyzją podzielili fanów, którzy doskonale pamiętali pożegnalną trasę supergrupy w 2014 roku. Dodatkowo w nowym składzie, legendarnego wokalistę Krzysztofa Cugowskiego miał zastąpić Robert Żarczyński, znany dotąd z występów w cover bandzie grającym m.in. utwory Budki Suflera. Cugowski świętuje w tym roku 50-lecie działalności muzycznej i nie przyjął propozycji powrotu do grupy.
Reaktywowana Budka planuje wystąpić jesienią w kilku dużych salach koncertowych. Jej członkowie informowali również o trwających pracach nad premierowym singlem i całą płytą. Ostatnio jednak coraz głośniej mówi się o ciężkiej chorobie Romualda Lipko. Muzyk w połowie czerwca trafił do szpitala w Warszawie. W tej chwili leczy się za granicą. Członkowie zespołu nie komentują stanu jego zdrowia. Natomiast podczas jubileuszowego koncertu Krzysztofa Cugowskiego w opolskim amfiteatrze, wokalista podziękował również Romualdowi Lipko, wspominając o łączącej ich „szorstkiej przyjaźni”.
Mimo iż nie ma oficjalnych informacji o zdrowiu kompozytora, wszystko wskazuje na to, że jego stan jest poważny. W minioną niedzielę wierni jednej z lubelskich parafii modlili się o powrót do zdrowia muzyka. Mszę w kościele p.w. św. Andrzeja Boboli sprawował ks. proboszcz Jerzy Ważny i to on poprosił wiernych o modlitwę za lubelskiego artystę. Romuald Lipko z okazji budowy nowego kościoła skomponował hymn „Jego jest tron”.