„Krzysztof Cugowski pięć lat temu doprowadził do takiego pozornego rozwiązania zespołu bez jakiejkolwiek dokumentacji prawnej. Pan Cugowski nie interesuje mnie pod żadnym względem. Nie pojednaliśmy się i nie pojednamy nigdy” – nie pozostawia złudzeń w rozmowie z „Super Expressem” znany muzyk Romuald Lipko, współtwórca hitów Budki Suflera.
Kilka tygodni temu Polskę obiegła wiadomość, że współtwórca zespołu Budka Suflera i autor wielu polskich przebojów Romuald Lipko zmaga się z chorobą nowotworową. Od połowy czerwca przebywał w szpitalu. Obecnie, jak twierdzi, czuje się już lepiej i zapowiada powrót na scenę z Budką Suflera, jednak w zmienionym składzie bez wokalisty Krzysztofa Cugowskiego.
– Krzysztof Cugowski pięć lat temu doprowadził do takiego pozornego rozwiązania zespołu bez jakiejkolwiek dokumentacji prawnej, bo tak mu było wtedy wygodniej. Pan Cugowski nie interesuje mnie pod żadnym względem. Jak każdemu innemu człowiekowi, nie życzę mu źle, niech robi, co umie, niech robi, co chce – mówi Lipko w rozmowie z „Super Expressem”.
Jak dodaje, nie ma szans na porozumienie między muzykami. – Nie pojednaliśmy się i nie pojednamy się nigdy. Pan Cugowski robi wszystko, żeby prowadzić swoją indywidualną karierę, bez nazwy zespołu Budka Suflera. Dostał propozycję, nie przyjął tej propozycji, z zadowoleniem przyjęliśmy odmowę – podkreśla Romuald Lipko.
W rozmowie z „Super Expressem” docenia jednak talent niedawnego kompana, mówiąc o wokaliście, który ma go zastąpić. – Trzeba było zapełnić miejsce po wokaliście szczególnym, którego głos, jakość nie podlega żadnej kwestii, bo jest to jeden z polskich fenomenów wokalnych – mówił.
Sam Krzysztof Cugowski, pod koniec czerwca podczas jubileuszowego koncertu w Opolu, pozdrowił Romualda Lipko i podziękował mu, wspominając o łączącej ich „szorstkiej przyjaźni”.
Wywiad z Romualdem Lipko obejrzycie tutaj