Na początku tygodnia pojawiła się informacja, że rzeźba „Sztukmistrz z Lublina”, która wisi nad Starym Miastem zniknie z Lublina po Nowym Roku. Mamy już pewność! Sztukmistrz z nami zostanie.
– Chcę uspokoić wszystkich, których zaniepokoiły informacje o rychłym zniknięciu Sztukmistrza z ulicy Grodzkiej. Otóż Sztukmistrz nie zniknie i na pewno z nami zostanie nad ulicami Starego Miasta. Uzgodniliśmy to z właścicielami rzeźby – napisał na swoim profilu facebookowym prezydent Lublina Krzysztof Żuk.
Informację o zdjęciu rzeźby znad ulicy Grodzkiej przekazali na początku tygodnia pracownicy Fundacji Art&Balance. Prezentacja „Sztukmistrza z Lublina” nie zostanie jednak zakończona i wpisze się on na dłużej z pejzaż lubelskiego Starego Miasta.
Pierwotnie rzeźba znajdowała się pomiędzy oknami Trybunału oraz kamienicy przy Rynek 5. Teraz sztukmistrz spaceruje pomiędzy kamienicami na ul. Grodzkiej, a w podniebnych spacerach towarzyszy mu małpa.
Rzeźba sztukmistrza zawisła nad uliczkami Starego Miasta 24 lipca 2018 roku. Balansująca postać przedstawia Jaszę Mazura, słynnego sztukmistrza z Lublina, tytułowego bohatera powieści Isaaca Beshevisa Singera „Sztukmistrz z Lublina”. Miał on okazję przyglądać się z góry kuglarskim sztuczkom artystów cyrkowych z całego świata, którzy przyjechali do miasta z okazji Carnavalu Sztukmistrzów.
Posąg próbujący utrzymać równowagę na linie, został wypożyczony z Fundacji Art&Balance. Autorem rzeźby jest Jerzy Kędziora, który specjalizuje się w takich dziełach. Wykonany z żywicy i pokryty metalem sztukmistrz utrzymuje się na linie dzięki odpowiedniemu umieszczeniu środka ciężkości. Dzieła Kędziory wykonane podobną metodą zostały już docenione przez krytyków m.in. z Dubaju. Miami, Berlina, Londynu, Abu Dhabi, Palm Beach czy Pragi.
fot. Aleksandra Szyszko