Podprowadzająca Motoru Lublin, Karolina Wojtiuk została wybrana przez kibiców żużla Miss Startu PGE Ekstraligi. Dzięki temu, po raz trzeci tytuł ten pozostał w Lublinie. W poprzednim roku miss startu została Magdalena Orkiszewska, a dwa lata temu Klaudia Kraska.
Dla Karoliny Wojtiuk tegoroczny sezon żużlowych startów, które miała okazję oglądać spod taśmy był trzecim sezonem w roli podprowadzającej. – To właśnie wtedy rozpoczęła się moja sympatia do żużla. Wychodzę z założenia, że każdy powinien chociaż raz pojawić się na meczu. Dostarcza on takich emocji, że nawet dla osoby, która nie ma o tym początkowo pojęcia, będzie to świetne przeżycie – podkreśla Karolina.
O tym, aby być podprowadzającą Motoru Lublin, Karolina marzyła od dawna. – To było kilka lat temu, pracowałam wtedy na strefie VIP. Zobaczyłam podprowadzające i miałam nadzieję, że następnym razem pojawię się na meczu już w tej funkcji! I tak się też stało – wspomina.
Podprowadzająca dodaje, że niejeden kibic może pozazdrościć perspektywy, z której mogą oglądać mecz. – Faktycznie jest to wyjątkowe. Ale emocje na trybunach również są nie do zastąpienia! Zawsze podziwiam zaangażowanie kibiców oraz ich miłość do tego sportu. Klimat, który panuje na stadionie, jest nie do opisania. Pracując na meczach podczas pandemii, czyli bez kibiców, to zdecydowanie nie było to samo! Ale sam sport i umiejętności zawodników są równie intrygujące – podsumowuje Karolina Wojtiuk.
Fot. Materiały Karoliny Wojtiuk