W środę (2 marca) na dworcu PKS doszło do konfliktu pomiędzy pracownikiem Urzędu Wojewódzkiego a wolontariuszem. – Pracownik urzędu przekroczył swoje uprawnienia i został wycofany z punktu informacyjnego – informuje Lech Sprawka, wojewoda lubelski.
Od kilku dni na dworcu PKS działa grupa wolontariuszy, którzy bezinteresownie pomagają opiekować się uchodźcami wojennymi, którzy przyjeżdżają do Lublina z opanowanej wojną Ukrainy. Pracownik wojewody powiedział wolontariuszom, że są tam niepotrzebni i tworzy się przez nich chaos.
– Wczoraj doszło do nieprofesjonalnego zachowania pracownika urzędu wojewódzkiego. Sposób porozumiewania się był nieprofesjonalny i ta osoba została wycofana z punktu informacyjnego – mówi wojewoda. – Przepraszam za to wszystkim wolontariuszy. Bardzo im dziękuje za tę pracę i ją cenię – podkreśla.
Mieszkańcy Lublina bardzo zaangażowali się w pomoc uchodźcom na dworcu PKS. Na Facebooku powstała nawet grupa osób, które działają w tym miejscu i można znaleźć ją pod nazwą „PKS/PKP Lublin – aktualnie potrzebna pomoc”.
Codziennie na PKS przyjeżdża dużo busów z uchodźcami, którzy nie skorzystali z punktów recepcyjnych przy granicy. – Pojawiły się więc sygnały, że osoby przyjeżdżają do Lublina i nie wiedzą co ze sobą zrobić. Uruchomiliśmy więc punkt informacyjny najpierw na PKP, a potem na PKS. Wskazujemy tam możliwości, kierujemy tak żeby mieli transport i zakwaterowanie – wyjaśnia Lech Sprawka.
Część z uchodźców nadal nie korzysta jednak z możliwości, którą dają punkty recepcyjne. Większość osób po przybyciu na PKS we własnym zakresie kieruje się do innych miast. Najczęściej jadą oni do Warszawy.
Zadaniem punktu informacyjnego jest udzielenie informacji. – Udzielane są tam informacje osobom, które chciałyby skorzystać z miejsca stałego zakwaterowania. W takiej sytuacji jest wykonywany telefon z tego punktu informacyjnego do urzędu i tam są te osoby ewidencjonowane. Później organizowany jest transport i wskazane miejsce pobytu – wyjaśnia Lech Sprawka.
Na PKS funkcjonuje również punkt medyczny, który obsługuje Szpital Wojewódzki przy al. Kraśnickiej w Lublinie. – Jest tam możliwość udzielenia pierwszej pomocy. Jeśli jest to niewystarczające, osoba transportowana jest do szpitala – podkreśla Sprawka.
Wojewoda prosi również wolontariuszy, aby będąc w kontakcie z uchodźcami pytali czy nie potrzebują pomocy medycznej. Jeśli tak, to żeby kierować ich do punktu medycznego.
Przejście graniczne
Dotychczas przez cztery przejścia graniczne w województwie lubelskim przeszło około 300 tys. uchodźców. – Zapewniamy system zabezpieczenia opieki nad uchodźcami poprzez punkty recepcyjne, których w regionie jest 8. Przez te cztery punkty przewinęło się 11 tys. osób. Zdecydowana większość uchodźców nie korzysta z tej ścieżki zapewnienia sobie opieki na terenie Polski. Ci uchodźcy, którzy nie korzystają z tych 8 punktów recepcyjnych, korzystają z prywatnych przewoźników – stwierdza wojewoda.