Od 15 do 21 września w Polsce potwierdzono 31 425 nowych zakażeń. W województwie lubelskim było ich 2273. Z powodu COVID zmarło przez ten tydzień 29 osób, a z powodu koronawirusa i chorób współistniejących 64.
– Przodujemy w ilości zakażeń. Wskaźnik na 10 tys. mieszkańców wynosi 1,46 i jesteśmy zdecydowanym liderem. Po nas jest województwo świętokrzyskie i ono ma wskaźnik 1,28, warmińsko-mazurskie ma 1,15, a inne województwa już poniżej 1 – mówi Lech Sprawka, wojewoda lubelski.
Pocieszające jest jednak to, że na drugim miejscu jesteśmy pod względem skierowań na testy od lekarzy POZ. – Możemy powiedzieć, że jak jest dużo skierowań na badania od lekarzy POZ to jest też większa wykrywalność wirusa. Ale trudno się tak pocieszać, bo widać prawidłowość, czyli najwyższy wskaźnik ma lubelskie i świętokrzyskie, czyli powtarzają nam się sytuacje z tych poprzednich fal, gdzie te dwa województwa zawsze rozpoczynały nową falę – podkreśla Lech Sprawka.
Przebieg choroby jednak w wielu przypadkach jest dosyć łagodny. – Pokazuje to obłożenie szpitali. Mamy zajętych 189 łóżek i jest to największa liczba w ostatnim czasie. Dorosłych jest 163, a 25 dzieci, ale tylko jedno łóżko jest respiratorowe. To oznacza, że tych najtrudniejszych przebiegów nie ma – dodaje wojewoda.
Miejsc dostępnych na oddziałach zakaźnych w całym regionie jest obecnie 248, 209 dla dorosłych i 39 dla dzieci. – Osoby, które są zakażone, ale COVID-19 nie jest jedyną chorobą, którą należy leczyć w tych statystykach nie występują – podkreśla Sprawka.
Pod względem szczepień region lubelski zajmuje 15 miejsce. – Zbliżamy się do województwa świętokrzyskiego. Minister zdrowia zapowiedział już nowe akcje promujące szczepienia przeciwko COVID. Będą one w dużej mierze skierowane do tych, którzy się nie zaszczepili jeszcze w ogóle – podkreśla wojewoda. – Taki przebieg tych zakażeń przy obecnej wersji koronawirusa pokazuje, że szczepienia jednak przynoszą efekt – dodaje.
W pełni zaszczepionych w województwie lubelskim mamy 43 procent. Wojewoda podkreśla także, że nie planuje przekształcać innych oddziałów w zakaźne, bo baza łóżkowa dla zakażonych jest obecnie wystarczająca.
Fot. Dominika Polonis/Archiwum
