Minimum 350 paczek chcą przygotować pracownicy Bractwa Miłosierdzia im. św. Brata Alberta w Lublinie. Zapotrzebowanie może być jednak o wiele większe, bo potrzebujących wciąż przybywa. W tym celu zbierają oni między innymi żywność długoterminową i słodycze. Dary można przynosić do siedziby Bractwa na ulicę Zieloną do 18 grudnia.
– Zbieramy produkty spożywcze najlepiej takie z długim terminem ważności, czyli mąkę, cukier, makarony, ale też wszystkie rzeczy, które są w puszkach, jak i dania gotowe w słoikach tylko do odgrzania, które można kupić w sklepach. Można przynosić również słodycze i wszystko to, co ucieszy ludzi w czasie świąt – wyjaśnia Małgorzata Krauze-Hałas, specjalista do spraw komunikacji Bractwa Miłosierdzia im. św. Brata Alberta w Lublinie.
Paczek będzie około 350. – To jest nasz cel, jednak liczymy się z tym, że zapotrzebowanie może być o wiele większe. Być może znacznie więcej osób zgłosi się do naszego biura. Na pewno takim minimum jest 350, a czy będzie więcej to się okaże – wyjaśnia.
Obecnie prowadzone są zapisy na paczki w biurze Bractwa. Organizatorzy chcą, by każda osoba bezdomna czy potrzebująca otrzymała pomoc i żeby dla nikogo nie zabrakło świątecznego daru. – Są one dla osób, które przychodzą do nas regularnie, albo korzystają z pomocy od niedawna, ponieważ informujemy o akcji w naszej okolicy, czyli w okolicy ulicy Zielonej. Głównie są to osoby, które korzystają z naszej kuchni – zaznacza. – Oczywiście jeżeli przyjdą osoby, które nie korzystają z kuchni, a dowiedziały się o akcji i też są w trudnej sytuacji i są potrzebujący to również otrzymają paczkę – dodaje.
W weekend (18-20 grudnia) paczki będą pakowane. – 21 i 22 grudnia chcemy już pierwsze z nich wydawać dlatego prosimy, aby dary przynosić do 18, bo musimy zdążyć je popakować. 350 paczek to jednak spora liczba – podkreśla.
Ze względu na epidemię nie odbędzie się w tym roku Wigilia Miłosierdzia, w której zawsze brali udział potrzebujący i samotni.