Jest ogromna, czerwona i trzyma drzewo. Czarcia łapa wyłoniła się spod ziemi na skwerze blisko Centrum Kultury.

Ręka zostanie z nami na dłużej. Artysta, który ją wykonał pozostawia swobodę naszej wyobraźni, żeby każdy mógł zinterpretować na własny sposób jej cel i zadanie. Wykonana została metodą site-specific. Oznacza to, że została stworzona z myślą o funkcjonowaniu w konkretnym miejscu. W tym przypadku przy drzewie.

Instalacja Czarcia łapa jest nawiązaniem do Lubelskich Spotkań Plastycznych 1976-1979, które pozwalały współpracować lubelskim artystom w przestrzeni publicznej. Powstały wtedy m.in. podobne dzieła o zaskakujących kształtach, które znajdują się na osiedlu Prusa, Sienkiewicza, Krasińskiego i Piastowskim.

Nowa rzeźba oraz jej tytuł „Czarcia łapa” odnosi się do znanej lubelskiej legendy o procesie pewnej wdowy w lubelskim Trybunale Koronnym w 1637 roku. Autorem projektu jest Kamil R. Filipowski, a współwykonawcami Paweł Pawluk, Kamila Czosnyk i Tymoteusz Wojna. Za produkcję rzeźby odpowiada Pracownia Sztuki Zaangażowanej Społecznie „Rewiry” w Centrum Kultury w Lublinie.

Subscribe
Powiadom o
guest
3 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Inline Feedbacks
View all comments
Zbigniew
Zbigniew
5 lat temu

Nie Kamil lecz Kamila.

Artur
Artur
5 lat temu

Ta sama łapa zniszczyła skwer na Bronowicach, wiadomo szkodnik Kolorado.

Dorota
Dorota
4 lat temu

czyżby chodziło o “baobab” z Placu Litewskiego? Tyle że w legendzie czarcia łapa rozsądzała o sprawiedliwości