Wakacje za pasem, ale już teraz zaczynają nam doskwierać upały. To trudny okres szczególnie dla zwierząt. Są one zdane na decyzje swoich opiekunów. Podpowiadamy, o czym należy pamiętać i co robić, by uchronić czworonoga przed udarem i poparzeniem słonecznym.
Optymalna temperatura ciała człowieka oscyluje pomiędzy 36 a 37˚C. Właściwa ciepłota psa wynosi już 38,5˚C. Nic dziwnego, że latem nasz pupil nie ma ochoty na długie spacery w słońcu i jazdę w nagrzanym samochodzie. Na wspólne wakacyjne wycieczki warto wybierać miejsca, w których znajdzie się nieco cienia dla naszego podopiecznego i jego miski.
Świeża woda zdrowia doda!
Miska ze świeżą wodą jest nieodłączonym elementem wyposażenia każdego psiego domu
oraz wspólnych wypraw. Latem pragnienie pupila jest wzmożone, dlatego powinniśmy częściej sprawdzać, czy miska jest wypełniona. Nie bez znaczenia pozostaje kwestia temperatury płynu.
– Podawana woda powinna mieć temperaturę pokojową. Zbyt zimna może doprowadzić – podobnie jak u ludzi – do przeziębienia czy anginy. Niektórzy dorzucają do miski albo podają psu bezpośrednio do pyska kostki lodu. Należy zachować przy tym szczególną ostrożność – mówi lek. wet. Agnieszka Grochecka-Kaczor z Gabinetu Weterynaryjnego „Łapolubni”.
Jeżeli nasz pupil ma miskę wystawioną na dwór, powinniśmy pilnować, by nalana do niej była czysta i chłodna. Ustawmy naczynie w zacienionym miejscu i wymieniajmy zawartość co kilka godzin. Dzięki temu pies chętniej będzie pił i uniknie odwodnienia. Na wspólne wypady zabieraj specjalne butelki przenośne, przy których umocowana jest miseczka lub transportowe naczynka silikonowe z możliwością składania – nie zajmą wiele miejsca w plecaku czy torebce, a uchronią zwierzaka przed osłabieniem i przegrzaniem.
Ach to futro…
Sierść spełnia szereg funkcji ułatwiających zwierzęciu funkcjonowanie w różnych warunkach atmosferycznych. Zimą nabiera puchowości, staje się dłuższa, grubsza i gęstsza, zapewniając izolację przed utratą ciepła, niskimi temperaturami, a w konsekwencji odmrożeniem skóry. Latem jej struktura zmienia się, by chronić przed bezpośrednim napromieniowaniem, które może zakończyć się przegrzaniem organizmu.
Zimą zwiększona objętość sierści psu nie przeszkadza, ale latem, kiedy temperatury za oknem szybują w górę, nasz pupil marzy o tym, by pozbyć się jej znoszonej warstwy. Czasami samo wyczesywanie nie wystarcza i należy sięgnąć po nożyczki. Nie oznacza to jednak, że możemy takie zabiegi wykonywać samodzielnie i bez zachowania rozwagi. Wygolenie psa na przysłowiowe „zero” pozbawia go najlepszej ochrony przed słońcem i urazami, a nieumiejętne obchodzenie się ze sprzętem może doprowadzić do zranień i zakażeń. Najlepszym rozwiązaniem jest wizyta u profesjonalisty. Psi fryzjer doradzi, które partie ciała wygolić, przystrzyc lub po prostu wyczesać, obejrzy skórę i dobierze odpowiedni szampon odświeżający, w sam raz na letnie upały.
Łapy, łapy, cztery łapy…
Jako odpowiedzialny opiekun psa, powinieneś zwracać uwagę także na stan jego łap. Podczas upałów nawierzchnie, po których ty chodzisz w butach z podeszwą, nagrzewają się do nawet 50˚C. Pies dotyka ich bezpośrednio swoim ciałem i jest przez to narażony na poważne poparzenia. Istnieje kilka sposobów, które pozwolą nam tego uniknąć.
– Przede wszystkim powinniśmy ograniczyć spacery w miejscach, gdzie pies nie ma możliwości chodzenia po trawie i unikać nagrzanych powierzchni, które parzą opuszki. Można – podobnie jak u ludzi – stosować specjalne preparaty ochronne: woski, maści, zabezpieczające łapy przed szkodliwym działaniem gorącego asfaltu czy kostki brukowej. Jest też test. Wystarczy dłonią dotknąć wystawionego na promieniowanie słoneczne chodnika – jeśli okaże się dla nas zbyt gorący, istnieje niemal stuprocentowa pewność, że nasz pupil nabawi się poparzeń – wyjaśnia doktor Grochecka-Kaczor.
Pies prosi o chłodzenie
Wysokie temperatury potrafią dać w kość. Sami obstawiamy się wiatrakami, uciekamy do klimatyzowanych pomieszczeń, chowamy się w cieniu, polewamy się wodą. Pies grzecznie czeka na naszą interwencję. By nieco biedaka ochłodzić możemy schlapać go wodą, przyłożyć do jego ciała mokry ręcznik lub rozłożyć zaprojektowaną specjalnie dla zwierząt matę chłodzącą. Jest jeszcze jedna reguła, której przestrzeganie może uratować naszemu zwierzakowi życie.
– Pies raczej się nie poci. Oddaje ciepło przez opuszki, uszy ale, przede wszystkim przez zianie. Dlatego tak ważne jest, by nie zakładać psu kagańca w czasie upałów! Jeśli zablokujemy mu możliwość swobodnego ziania, możemy doprowadzić do poważnych problemów zdrowotnych czworonoga – apeluje doktor Grochecka-Kaczor.
Nie zostawiaj mnie!
Każdego roku słyszy się o wielu przypadkach pozostawiania psów w nagrzanych autach. To skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie przyczyniło się do śmierci niejednego czworonoga. Naukowcy dowiedli, że temperatura w samochodzie pozostawionym na słońcu, w ciągu zaledwie dziesięciu minut podnosi się do ponad 40˚C! Pies jest jak małe dziecko – zamknięty wewnątrz nie otworzy sobie drzwi i nie ukryje się w cieniu. Podobnie ma się sprawa z pozostawianiem pupili pod sklepami. Na czas zakupów należy psiaka odprowadzić do domu, gdzie nie zagrażają mu negatywnie nastawieni ludzie, agresywne zwierzęta i przede wszystkim odwodnienie lub przegrzanie.
Ratunku! Co zrobić kiedy dojdzie do przegrzania
Kiedy pomimo starań u naszego zwierzaka dojdzie do przegrzania lub udaru, w pierwszej kolejności powinniśmy zadbać o schłodzenie i obniżenie temperatury ciała.
– Przede wszystkim należy podać wodę i obłożyć zwierzę chłodnymi okładami. Nie zwlekajmy z przewiezieniem go do kliniki weterynaryjnej, gdzie lekarze zapewnią mu odpowiednią opiekę medyczną – instruuje nasz ekspert.