W czasie epidemii koronawirusa wielu z nas rezygnuje z podróży zagranicznych na rzecz krajowych. Te łatwiej odbyć samochodem, jednak podróż z dzieckiem to niemałe wyzwanie. Jak okiełznać pokłady energii zmieniające się w znużenie długą podróżą? Mamy dla was kilka sposobów.
Jaka to melodia?
Zabawa dobra dla dzieci w prawie każdym wieku. Wystarczy zanucić melodię, którą ma odgadnąć nasz malec. Można również skorzystać z telefonu i puścić na nim fragment wybranej piosenki.
Palcem po mapie
Maluchy będą zachwycone możliwością śledzenia postępów podróży. Wystarczy wcześniej wydrukować fragmenty mapy z zaznaczonymi miejscami, aby nasz mały odkrywca mógł odkrywać jakie ciekawe rzeczy będziemy mijać, jak nazywa się rzeka, przez którą właśnie przejechaliśmy, czy w jakim znajdujemy się województwie.
Niekończąca się opowieść
Jeden z pasażerów wymyśla tytuł historii. W oparciu o ten tytuł kolejna osoba podaje pierwsze zdanie opowiadania – np. „Za siedmioma górami, za siedmioma rzekami…” Trzecia osoba kontynuuje historię, dodając kolejne zdanie, itd.
Zabawy w liczenie
Liczyć można dosłownie wszystko, co mijamy po drodze: zwierzęta, lasy, samochody o konkretnym kolorze. Można ustalić, że kto pierwszy doliczy do określonej liczby np. 50 lub 100 wygrywa i otrzymuje ustalony wcześniej upominek.
Alfabet
Jeden z graczy wybiera kategorię (zwierzę, państwo lub miejsce), a pozostali gracze muszą podać słowa z danej kategorii rozpoczynające się od poszczególnych liter alfabetu. Z mniejszymi dziećmi można umówić się na szukanie kolejnych liter alfabetu na przydrożnych znakach, słupach czy tablicach.
Jakie to zwierzę
Jeden z pasażerów myśli o jakimś zwierzęciu, a pozostali gracze zadają pytania na jego temat. Na przykład, czy potrafi latać? Ile ma nóg? Osoba, która myśli o zwierzęciu odpowiada jedynie tak lub nie.
Jeżeli gry nie pomagają, cuda mogą zdziałać bajki puszczone z samochodowego radia w formie audiobooka , albo wyświetlane na ekranie zagłówkowym (jeżeli nie powodują złego samopoczucia u malucha)
Zapewnienie rozrywki najmłodszym to tylko jeden z warunków udanej podróży. Warto również pomyśleć o odpowiednio częstych przerwach, podczas których można coś zjeść, rozprostować kości, a dzieciom wyładować trochę energii, dzięki czemu łatwiej zniosą kolejny odcinek drogi.