W czasie szaleństwa hitlerowskiej zagłady, młode więźniarki Auschwitz-Birkenau uniknęły komór gazowych, projektując i szyjąc modne ubrania dla nazistów. Szwalni założonej przez żonę komendanta obozu, Hedwig Höss, patronowały nie tylko żony oficerów SS, a działalność krawcowych nie ograniczała się jedynie do przerabiania odzieży znalezionej w walizkach ofiar. Zamówienia na wyszukane stroje płynęły nawet z samego Berlina.
Tę pracę wykonywały młode wykwalifikowane więźniarki, w większości Żydówki, które szyły, żeby – dosłownie – żyć.
Historia krawcowych z Auschwitz do niedawna pozostawała nieznana. Ich niezwykłe losy opowiada dopiero brytyjska historyczka i pisarka Lucy Adlington, opierając się przy tym na niepublikowanych wcześniej materiałach i świadectwach.
Lucy Adlington, Krawcowe z Auschwitz, Wydawnictwo Prószyński i S-ka.