W piątek (1 października) w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym nr 1 w Lublinie minister zdrowia Adam Niedzielski spotkał się z wojewodą lubelskim, marszałkiem oraz medykami, aby rozważyć możliwe scenariusze dotyczące epidemii w naszym regionie.

– Sytuacja w województwie lubelskim wyraźnie się pogarsza. Dynamika zakażeń jest coraz większa. W tej chwili widzimy też, że ta sytuacja w Lubelskiem bardzo odstaje na tle innych regionów i to odstaje na poziomie różnych parametrów, bo zarówno liczby zakażeń przeliczonej na 100 tys. mieszkańców, jak i pozytywnych testów – wyjaśnia Adam Niedzielski, minister zdrowia.

Odsetek wykonywanych testów w województwie lubelskim mamy obecnie na poziomie 8 procent, gdy w całym kraju jest to 3 procent. – Chcieliśmy porozmawiać o tym, jak identyfikujemy przyczyny oraz jakie to ma skutki dla sytuacji w szpitalnictwie. Wnioski z tej dyskusji są takie, że jeżeli myślimy o przyczynach to wymieniamy to, że trzecia fala w tym regionie miała dosyć łagodny przebieg. Stosunkowo niewiele osób przechorowało, dlatego teraz wirus ma podwójną przestrzeń do działania – zaznacza minister Niedzielski. – Dodatkowo odsetek szczepień jest tutaj niewielki. Obecność przeciwciał, jak i zbiorowej odporności jest stosunkowo niska.

Minister zdrowia apeluje też do samorządowców i służb, aby kwestie noszenia maseczki stały się priorytetem i były egzekwowane.

W piątek (1 października) w województwie lubelskim potwierdzono 274 zakażeń i jest to znowu najwięcej w skali kraju. W Polsce było ich łącznie 1362. – Dzisiaj odnotowujemy kolejny wzrost zakażeń, kilkunastoprocentowy w porównaniu do czwartku (30 września), a bardzo znaczący w porównaniu do potrzebnego tygodnia. To jeszcze wprawdzie nie ma odzwierciedlenia w znacznym wzroście osób hospitalizowanych, ale z reguły to następuje z późnym opóźnieniem. Mamy obecnie obłożenie na poziomie 250 pacjentów – mówi Lech Sprawka, wojewoda lubelski.

– Z perspektywy pracy w szpitalu widzimy, że trafiają do nas pacjenci w bardzo ciężkim, a czasami nawet i krytycznym stanie. Musimy więc wrócić do myślenia o tym, jak się ustrzec przed zakażeniem. To nie są jakieś bardzo uciążliwe zalecenia, na przykład stosowanie maseczki, a to nadal obowiązuje – mówi prof. dr hab. n. med. Krzysztof Tomasiewicz z Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 1 w Lublinie.

Prof. Tomasiewicz również porusza temat szczepień. – Nadal nie jest za późno na to, aby się zaszczepić i ustrzec przed zakażeniem. Należy jednak pamiętać, że ta fala nie skończy się ani w październiku, ani w listopadzie. Nie dajmy szansy na te zakażenia, które mogą pojawić się w późniejszych miesiącach – zaznacza. – Szczepienia to jedyna metoda, aby poradzić sobie z tą sytuacją. Niestety na razie nie zmierzamy z tym modelem, który widzimy w krajach zachodnich, gdzie wyszczepialność jest na poziomie ponad 80 procent – dodaje.

Fot. Dominika Polonis

Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
oceniany
najnowszy najstarszy
Inline Feedbacks
View all comments
Paulina
Paulina
2 lat temu

Medycy, czyli kto? Lekarze, profesorowie, doktorzy, pielęgniarki, ratownicy medyczni, laboranci, stomatolodzy czy farmaceuci? Takie modne słowo, odkąd pojawiła się pandemia. Ciekawe kto, za tą nazwą stwierdza, że jest coraz gorzej?