Po sześciu latach teren stadniny koni Lubelskiego Klubu Jeździeckiego wrócił do miasta. W piątek (17 lipca) komornik z asystą policji i pracownikami MOSiR-u wszedł i dokonał tym razem skutecznego odebrania tego terenu.

Przypominamy, że umowa pod dzierżawy z LKJ została podpisana w marcu 2014 roku. Czynsz, jaki mieli płacić pracownicy klubu wynosił około 2500 zł miesięcznie brutto za cały teren. LKJ płacił czynsz do sierpnia 2014 roku, potem mimo wezwań nie był on regulowany. Wtedy już MOSiR był zmuszony do wypowiedzenia umowy co stało się w połowie 2015 roku. Mimo wszystko LKJ korzystał z tego terenu, za co również miał naliczone kary.

– Sprawa została skierowana do sądu, gdzie zapadły trzy prawomocne wyroki. Dwa dotyczyły odzyskania należności wynikającej z niepłacenia czynszu i bezumownego korzystania z tej nieruchomości – podkreśla Miłosz Bednarczyk, rzecznik prasowy Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji „Bystrzyca” w Lublinie. Łączna kara to 220 tysięcy.

Trzeci wyrok prawomocny dotyczył opuszczenia nieruchomości przez LKJ i odzyskania jej przez MOSiR. – Przypomnę tylko, że na luty była zaplanowana przez komornika licytacja koni należących do Lubelskiego Klubu Jeździeckiego. Ta licytacja, na wniosek MOSiRu i po prośbach LKJ została odwołana i wówczas LKJ zadeklarował, że dobrowolnie opuści tę nieruchomość do 30 marca – wyjaśnia Bednarczyk.

Klub jednak słowa nie dotrzymał i komornik był zmuszony, by prowadzić dalsze czynności. – Komornik wyznaczył klubowi czas na dobrowolne opuszczenie terenu w przeciwnym razie był zmuszony poinformować, że wkroczy tam w asyście policji i dokładnie tak się stało w miniony piątek (17 lipca – przyp.red.). Budynki zostały zamknięte i zabezpieczone tak, żeby nikt postronny nie mógł wejść – wyjaśnia Miłosz Bednarczyk.

Co dalej?

Miasto odzyskało nieruchomość w bardzo złym stanie. – LKJ zostawił liczne śmieci, a budynki wymagają uprzątnięcia. W pierwszej kolejności budynki zostaną opróżnione, bo LKJ nie zabrał nawet swoich rzeczy w związku z czym klub zostanie teraz wezwany do opróżnienia, a jeśli tego nie zrobi, zrobimy to my i obciążymy ich kosztami – zaznacza rzecznik.

Dodatkowo zostanie oceniony stan techniczny wszystkich budynków.

Fot. Dominika Polonis

1Zobacz galerię zdjęć

bsh

Wczytaj kolejne zdjęcia

Z powrotem
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments