Kibice tęsknią za zawodnikami, a drużyna za kibicami – przyznaje Piotr Więckowski, wiceprezes Motoru Lublin. Lubelska drużyna silniki odpali 3 kwietnia mierząc się na domowym torze z Eltrox Włókniarzem Częstochową. O planach na nadchodzący sezon, nowej parze juniorów i transferach opowiedział nam w rozmowie manager klubu.

PGE Ekstraliga ma wystartować 3 kwietnia, jednak w związku z epidemią termin ten może ulec zmianie. Jakie nastroje panują?

– Niczego nie można być pewnym, natomiast jesteśmy pełni nadziei, że ten 3 kwietnia jest aktualny i będzie to start ligi.

Obecnie zawodnicy Motoru przygotowują się do sezonu indywidualnie. W planach jest jednak zgrupowanie i rowery Hiszpanii?

– Przede wszystkim chcemy pojechać na rowery do Hiszpanii. Taki mamy plan i mam nadzieję, że uda nam się go zrealizować. Planujemy też zgrupowanie na motocyklach żużlowych za granicą.

Ile potrwają wyjazdy?

– Jeśli chodzi o rowery to będzie to około tygodnia, a motocyklowe wyjazdy zagraniczne będą trwały około 3 dni.

Kiedy Motor zacznie trenować na domowym torze?

– Optymistycznym wariantem, jeżeli pozwoli na to pogoda, jest połowa marca.

Co jest najtrudniejszego w przygotowaniach do sezonu w dobie epidemii?

– Ciężko nam jest być razem. Zachowujemy dystans, izolujemy się i nie możemy zrealizować wszystkich celów, np. wyjazdu narciarskiego, bo są obostrzenia. To jest bardzo smutne, że musimy utrzymywać ze sobą kontakt tylko zdalnie, na łączach. Musimy to jednak przezwyciężyć i dobrze przygotować się do sezonu.

Motywacja jest duża, bo w sezonie 2021 w Motorze pojedzie 4 nowych, silnych zawodników, dzięki którym mamy dużą szansę na play-offy.

– Chcemy, aby w każdym roku było lepiej niż w poprzednim, więc taki jest też plan na ten sezon.

Do drużyny dołączył Krzysztof Buczkowski. Kibice wierzą, że jest to zawodnik, który odrodzi się na torze w Lublinie.

– Gdy Krzysztof Buczkowski przyjechał do Lublina widać było po nim, że jest bardzo zadowolony z tego, że zmienił środowisko i że zasilił szeregi Motoru. Natomiast muszę powiedzieć, że wielu zawodników, którzy mieli średnie poprzednie sezony odbudowywali się w Lublinie i zadziwiało wszystkich to, że mogą powrócić do tak wysokiej formy, jaką dysponowali.

W przyszłym sezonie dużo emocji dostarczy też kibicom nasza nowa para juniorska (Lampart-Cierniak – przyp.red.), bo mówi się, że będzie najsilniejszą w całej PGE Ekstralidze.

– Tak. Pokładamy duże nadzieje w naszych juniorach. Osobiście wierzę też, że będzie to bardzo silny punkt naszej drużyny.

Dołączył do nas również wychowanej Unii Leszno, Dominik Kubera. To zawodnik, który chyba miał najwięcej ofert z innych klubów, co zaważyło o tym, że postawił na Motor?

– Żużel w Lublinie był odbudowywany przez kilka sezonów, przez co teraz stał się marką. Lubelski ośrodek wzbudza już teraz znacznie większe zaufanie wśród zawodników, których każdemu jest ciężko pozyskać. Interesują się naszym klubem. Widzą stabilność i pracę, jaką w to wkładamy. Również opinie, które krążą o naszym środowisku owocują tym, że tacy zawodnicy jak Dominik Kubera wybierają kierunek Lublin.

Żaden inny klub nie rozwija się też tak szybko jak Motor?

– To wszystko, czyli rozwój klubu jest poparty naszą ciężką pracą. Na razie jest dobrze i jesteśmy zadowoleni i będziemy tą drogą kroczyli dalej, by osiągać coraz to lepsze wyniki.

Na nowy sezon czekają też zniecierpliwieni kibice, którzy mają świadomość, że mogą nie móc oglądać meczy z trybun, więc już umawiają się na podniebny sektor AB.

– To jest inicjatywa kibiców i bardzo dobrze się sprawdziła. Cieszymy się, że przysporzyło to popularności również naszemu miastu. Kibice tęsknią za zawodnikami, a drużyna za kibicami. To jest taka obustronna tęsknota, ale mam nadzieję, że już teraz wszystko wróci do normalności.

Terminarz PGE Ekstraligi 2021

Fot. Motor Lublin

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments