Zapisy drużyn na charytatywną sztafetę biznesową Poland Business Run 2021 dobiegły końca. Na zawody, które odbędą się 5 września, zgłosiło się rekordowe 28,5 tys. biegaczy, chętnych pomagać osobom z dysfunkcjami narządów ruchu. Z Lublina wystartuje aż 555 osób.

W gronie beneficjentów, którzy otrzymają pomoc, jest druga osoba pochodząca z naszego województwa. To Ewa, strażaczka, która w wyniku nowotworu straciła nogę i potrzebuje protezy, by móc wrócić do pracy.

W tym roku odbędzie się już 10. edycja Poland Business Run. Połączeni w pięcioosobowe drużyny biegacze, głównie pracownicy firm i korporacji, wesprą potrzebujących z niepełnosprawnościami narządów ruchu.

– To rekordowy wynik, który przerósł nasze najśmielsze oczekiwania. Jest on nawet wyższy niż rekord edycji stacjonarnej z 2019 roku, kiedy zebraliśmy 27 200 uczestników – komentuje Agnieszka Pleti, prezes Fundacji Poland Business Run, organizator biegu. – Już teraz dziękujemy wszystkim biegaczom za tak liczne włączanie się w tę akcję. Nasze marzenie o wsparciu 100 beneficjentów na 10. urodziny biegu staje się naprawdę realne – dodaje.

Zebrane z opłat startowych środki pomogą potrzebującym z całej Polski. W gronie beneficjentów są dwie osoby z naszego regionu. Jedną z nich jest Marek Rajter, który w trzecim miesiącu życia zachorował na ostre nagminne porażenie dziecięce (choroba Heinego-Medina), w wyniku czego doznał bezwładu obydwu nóg. Pieniądze zebrane w ramach biegu pozwolą na zakup nowych, wygodnych ortez.

Kolejną osobą jest Ewa Strzelecka, 45-latka, która urodziła się i wychowała w Lublinie, a od 10 lat mieszka w Warszawie. Pracę w Państwowej Straży Pożarnej rozpoczęła w 2004 roku jako szeregowy strażak. Później uczestniczyła w działaniach ratowniczo-gaśniczych, pomagając innym. Zawodowe plany pokrzyżowała jej jednak choroba nowotworowa i w efekcie amputacja nogi. Dzięki dofinansowanej przez biegaczy protezie Ewa odzyska samodzielność i możliwość swobodnego poruszania, a także będzie mogła spełnić marzenie o ukończeniu szkoły oficerskiej i dalej realizować się w pracy. Proteza pozwoli jej też na wystąpienie w pełnym umundurowaniu z regulaminowym obuwiem, co do tej nie było to możliwe.

– Cały czas dążę do samodzielnego poruszania się bez kul. Nadal chcę mieć możliwość, aby spacerować po plaży, jeździć na rowerze, czy też hulajnodze. Zawsze byłam osobą wysportowaną, aktywną i w miarę możliwości chciałabym do tego wrócić. Mam nadzieję, że nieustanna rehabilitacja, którą prowadzę od czasu pierwszej operacji, ale też utrzymywanie dobrej sprawności fizycznej zaprocentują i szybko będę mogła zacząć realizować również swoje marzenia podróżnicze – mówi Ewa Strzelecka.

Wirtualny bieg przekracza granice

Ze względu na pandemię organizatorzy już w zeszłym roku stworzyli nową wirtualną formułę biegu, która pozwala na rywalizację w bezpiecznych warunkach. Oznacza to, że w tym roku, ponownie jak w poprzednim, nie odbędą się eventy w miastach biorących udział w sztafecie i wspólne bieganie zawodników ze wszystkich drużyn. Każdy uczestnik (lub cała drużyna) samodzielnie wybierze czterokilometrową trasę i pokona ją 5 września, a udokumentowane wyniki prześle za pomocą dedykowanej aplikacji lub strony internetowej. Trasę można pokonać w dowolnym miejscu – w lesie, na mieście czy też na bieżni. Co więcej, biegacze mogą pokonać trasę gdziekolwiek na świecie. Drużyna trafia do generalnej klasyfikacji, kiedy wszyscy członkowie prześlą swoje indywidualne wyniki.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments