Od piątku (8 stycznia) kolorowe nakrętki można przynosić na plac Teatralny i wrzucać do pojemnika w kształcie serca. Fundusze z ich wymiany przeznaczone będą na leczenie chorej na SMA Niny Słupskiej.
– Cel tego serduszka to zebranie nakrętek, które będą pomagały Ninie. Potrzeba jeszcze około 8 milionów, a czasu jest coraz mniej. Chcieliśmy się jako lubelska motoryzacja włączyć w tę akcję i postawić to serce, aby każdy mógł coś dać od siebie – wyjaśnia Kacper Najda z Midnight Club Lublin.
Serce przed CSK będzie stało aż do zakończenia zbiórki dla chorej dziewczynki. – Później będzie ono przekazane na następny, charytatywny cel i będzie zmienione jego miejsce – dodaje organizator.
U Niny Słupskiej we wrześniu stwierdzono SMA (rdzeniowy zanik mięśni). Szansą dla niej jest terapia genowa. Aby podać lek rodzice potrzebują blisko 9 milionów złotych, bo dziewczynka potrzebuje najdroższego leku świata.
Więcej o Ninie przeczytasz tutaj
Fot. Dominika Polonis