Środowisko naukowe Lublina to żyzny grunt dla odkryć naukowych. Sama Politechnika Lubelska w ostatnich sześciu latach uzyskała niemal 450 decyzji o udzieleniu patentu na wynalazek. To imponujący wynik, który należy pomnożyć o liczbę lubelskich uczelni i instytutów naukowych, aby uzyskać prawdziwy obraz zaplecza naukowego miasta.
Część innowacji służy kolejnym etapom badań lub konkretnym, wąskim dziedzinom poszczególnych sektorów gospodarki. Są jednak takie odkrycia naukowe, które zelektryzowały świat i są ściśle związane z naszym życiem codziennym.
Naukowa tradycja
Jednym z największych odkryć drugiej połowy XX wieku, które zaważyło na losach branży telekomunikacyjnej, było opracowanie światłowodu. Autorami pierwszego polskiego kabla tego typu byli pracownicy naukowi Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. W 1978 toku światłowód o długości 2,5 km przesłał informację między dwoma automatycznymi centralami telefonicznymi. Dziś przez Polskę przebiega 420 tys. kilometrów światłowodów, które umożliwiają szybkie połączenie telefoniczne i internetowe.
Świat idzie jednak naprzód, stawiając przed ludźmi nauki kolejne wyzwania. Lubelscy naukowcy nie zamierzają spocząć na laurach i dumnie kontynuują tradycję uczelni. Na wydziale Chemii UMCS wciąż trwają badania nad unowocześnianiem wynalazku sprzed przeszło 40 lat. Opracowano nowy materiał – włókno polimerowe, który przekaże informacje szybciej niż wykorzystywane dotychczas szkło krzemionkowe i być może znajdzie szersze zastosowanie.
Najpierw dociekliwość
Chociaż to potrzeba jest matką wynalazków, trudno wyobrazić sobie rozwój cywilizacji bez ludzkiej dociekliwości i determinacji. Ciekawość powiodła prof. Zofię Stępniewską i jej zespół badawczy z Wydziału Biotechnologii i Nauk o Środowisku Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego do zaskakującego odkrycia, związanego z wybuchami metanu w kopalniach na Śląsku. Okazało się, że czynnikiem zmniejszającym ryzyko ich występowania jest obecność pewnych mikroorganizmów, dla których gaz jest pożywieniem. Ale to tylko połowa sukcesu. Euforię wywołał fakt, że wspomniane mikroorganizmy produkują ektoinę, drogą i rzadką substancję wykorzystywaną w znacznych ilościach w przemyśle kosmetycznym i medycznym, której pozyskiwanie od teraz będzie o wiele łatwiejsze.
Naukowa determinacja
Panele słoneczne nie są niczym nowym, nawet w motoryzacji. Jednak zespół prof. Mirosława Wendekera z Wydziału Mechanicznego Politechniki Lubelskiej postanowił pójść o krok dalej i stworzyć super panele słoneczne, które znajdą zastosowanie między innymi w autobusach komunikacji miejskiej. Mobilność pojazdów wiąże się z częstymi zmianami nasłonecznienia i ekspozycją na urazy mechaniczne czy szkodliwe warunki atmosferyczne, co negatywnie wpływa na działanie tradycyjnych paneli fotowoltaicznych.
Ale nie tych, które zbudowali eksperci z Politechniki Lubelskiej. Te bowiem są w stanie wykryć i wyrównać zmiany w poziomie nasłonecznienia, a ich kompozyty – miedź, ind, gal i selen – wykazują wysoką odporność na urazy mechaniczne. Co najważniejsze, panele fotowoltaiczne Politechniki już teraz pokrywają dachy kilku autobusów lubelskiej komunikacji miejskiej i spisują się doskonale!
Historia zatacza koło
Odkrycia lubelskich naukowców regularnie trafiają na okładki renomowanych czasopism i otrzymują branżowe nagrody. Jednak ogromny, ogólnoświatowy sukces rewolucyjnego światłowodu, którego sława wykroczyła poza ramy środowiska naukowego, powtórzył dopiero po 40 latach projekt prof. Grażyny Ginalskiej i jej zespołu z Wydziału Farmaceutycznego z Oddziałem Analityki Medycznej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, wspieranych przez spółkę Medical Inventi, odpowiedzialną za komercjalizację badań. Chodzi o „Kompozyt kościozastępczy FlexiOss®”, czyli implant tkanki kostnej, który wyróżnia się sprężystością i jest w pełni bezpieczny dla zdrowia człowieka.
Najbardziej ekscytujące jest to, że kompozyt uczestniczy w procesie kostnienia, czyli zachowuje się zupełnie tak, jak naturalna tkanka kostna. Zastosowanie znajduje głównie w ubytkach kości rąk i nóg. Naukowcy są pewni, że materiał stanie się standardem w chirurgii ortopedycznej, a któregoś dnia również w medycynie estetycznej i stomatologii.
Potrójna helisa
Interesujących odkryć lubelskich naukowców jest jeszcze wiele. Warto wspomnieć o skutecznym i bezpiecznym leku dla pszczół dziesiątkowanych przez nosemozę, opracowanym przez naukowców z Zakładu Botaniki i Mykologii UMCS, czy podręcznych testach molekularnych dla rolników, przygotowanych przez akademików z Wydziału Nauk o Żywności i Biotechnologii Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie. Wyższa Szkoła Nauk Społecznych, lubelska uczelnia prywatna, opublikowała szereg szczegółowych badań na temat jakości życia seniorów, regulacji prawa celnego czy problemu zniekształcenia stóp wśród młodych kobiet. Nie należy zapominać również o dokonaniach lubelskiego oddziału Polskiej Akademii Nauk czy Instytutu Europy Środkowo-Wschodniej. Wszystko to buduje oblicze lubelskiej nauki.
Ambicje i determinacja naukowców nie osiągałaby jednak tak szerokiego rozgłosu bez podmiotów zajmujących się popularyzacją i komercjalizacją badań. Odpowiedzialne są za to podmioty gospodarcze, których zadaniem jest poszukiwanie funduszy. Ważną rolę odgrywa również lokalny samorząd, który pośredniczy w relacji nauka-biznes. Taki model współpracy nazywany jest potrójną helisą, w której trzy strony są partnerami – nawzajem się napędzają i równolegle rozwijają.
Więcej informacji na ten temat znajdziecie na stronie gospodarczy.lublin.eu.