57-letnia mieszkanka Lublina padła ofiarą oszustwa metodą „na policjanta CBŚP”. Myśląc, że pomaga funkcjonariuszom, zostawiła pod koszem na śmieci 40 tysięcy złotych.

W poniedziałek (7 czerwca) na 7. komisariat w Lublinie zgłosiła się 57-letnia mieszkanka miasta. Kobieta oświadczyła, że kilka dni wcześniej padła ofiarą oszustwa. Z jej relacji wynikało, iż zadzwonił do niej mężczyzna, który przedstawił się za policjanta CBŚP.

– Fałszywy funkcjonariusz poinformował 57-latkę o tym, że jest obserwowana przez organizację przestępczą i poprosił ją o pomoc w schwytaniu groźnych przestępców. W tym celu lublinianka miała przekazać posiadane oszczędności – informuje komisarz Kamil Gołębiowski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.

Według relacji kobiety, policjanci mieli wykorzystać gotówkę podczas akcji zatrzymania oszustów. – Niestety, uwierzyła w zmyśloną historię i zgodnie z instrukcją pozostawiła pod koszem na śmieci kopertę z zawartością 40 tysięcy złotych. Dopiero, gdy emocje opadły, zorientowała się, że padłą ofiarą przestępstwa – dodaje Gołębiowski.

Obecnie policja poszukuje sprawców  i przypomina, że oszuści podają się za różne osoby np. członków rodziny, przedstawicieli różnych instytucji lub osoby pełniące funkcję publiczną. – Nie podejmujmy pochopnie decyzji o przekazywaniu pieniędzy osobom obcym, weryfikujmy uzyskane od nich informacje. Tylko zdrowy rozsądek w takich sytuacjach uchroni nas od utraty oszczędności życia. Pamiętajmy, że policjanci nigdy nie proszą o przekazanie jakichkolwiek pieniędzy – informuje policja.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments