– Lublin jest blisko granicy ukraińskiej dlatego stanowi bardzo ważne miejsce na mapie każdego Ukraińca. To tu się wszystko zaczyna – mówi Wasyl Pawluk, Generalny Konsul Ukrainy w Lublinie.
Wielu Ukraińców podróżując w głąb Polski przejeżdża przez Lublin. Część z nich decyduje się zostać tutaj na stałe. – Lublin stał się takim królewskim miastem i bardzo rozwinął się przez ostatnich dziesięć lat. Mamy wiele miejsc do wypoczynku, do zwiedzania, do zakupów i wszystkiego, co jest niezbędne do dobrego życia – tłumaczy Wasyl Pawluk, dyplomata. Generalny Konsulat Ukrainy w Lublinie zajmuje się sprawami z trzech województw – podlaskiego, podkarpackiego i lubelskiego.
Dlaczego Lublin cieszy się tak dużą popularnością wśród naszych wschodnich sąsiadów? – Ukraińcom jest bardzo łatwo nauczyć się języka polskiego. Lingwiści przebadali różne słowiańskie języki, w tym polski, ukraiński, rosyjski oraz słowacki. Okazało się, że najbardziej zbliżone do siebie są nasze języki. Podobieństwo to niemal 75 procent, z kolei między rosyjskim i ukraińskim to zaledwie 37 proc. – wyjaśnia Wasyl Pawluk.
Co to oznacza? – Mamy wspólnych przodków, którzy przez wiele lat rozmawiali w jednym języku. Przez blisko 650 lat byliśmy również jednym państwem. Dzięki temu mamy zbliżoną mentalność. Tak samo jak Polacy, lubimy dobrze zjeść, bawić się i… wypić – mówi Generalny Konsul Ukrainy w Lublinie.
Podobieństwa sprawiają, że Ukraińcom łatwiej jest odnaleźć się w Polsce. Lublin stał się popularny bo znajduje się blisko ich domu i jest miejscem, w którym zaczyna każdy z nich. – Studenci mogą wyjechać na święta lub weekend w rodzinne strony. Z doświadczenia zauważam jednak, że po kilku latach spędzonych w Lublinie, pojęcie Dom zmienia znaczenie. Ukraińcy czują się tutaj już nie jak goście, a jak w domu. Mówią bardzo dobrze po polsku, u niektórych da się usłyszeć jeszcze akcent – stwierdza Dyplomata.
Największym wspólnym problemem jest szlak komunikacyjny. Jak zaznacza Wasyl Pawluk, obecnie mamy połączenia autobusowe i lotnicze, ale brak pożądanego kolejowego połączenia na trasie Warszawa-Lublin-Lwów. A przejścia graniczne to często wielogodzinne kolejki oczekujące na odprawę.
