Insomnia działa przy ulicy Skłodowskiej w Lublinie. Jest jednym z nielicznych miejsc na mapie Lublina, które mimo obostrzeń zdecydowało w oryginalny sposób prowadzić lokal. Słynie między innymi z zegarów kolekcjonowanych przez właścicieli, porcelanowych filiżanek i kwiatów. – Każdy ponosi ryzyko, żyje w stresie, ale musimy się utrzymać – przyznają właściciele.

Insomnia działa na zasadach co-workingu. – Gość, który przychodzi do restauracji wynajmuje stolik w cenie 25 zł i w tym pakiecie otrzymuje możliwość dostarczenia sobie do miejsca pracy kawy, herbaty, ciastka bądź słonej przekąski. Może sobie to również wymienić na lunch lub coś innego z karty. Te pakiety są pakowane na wynos i stają się własnością naszego gościa, czyli osoby wynajmującej stolik. Ta osoba decyduje wtedy, co będzie robiła z tym jedzeniem. Pracując przy komputerze lub ucząc się można wykorzystać ten nasz pakiet – wyjaśnia Natalia Kozłowska, właściciel i manager restauracji Insomnia.

Stolik można zarezerwować poprzez numer telefonu lub wiadomość prywatną na Facebooku restauracji. – Informujemy o tym, że jedzenie jest wydawane na wynos. Goście nie mogą zjeść tego na porcelanowych talerzach i metalowymi sztućcami, bo jest to wydawane w torbie papierowej i plastikowych naczyniach. Prosimy też, aby ci goście, którzy nie czują się zdrowi do nas nie przychodzili – tłumaczy.

Kiedy goście przychodzą do restauracji na wejściu jest im mierzona temperatura. Mają oni obowiązek również przed wejściem zdezynfekować dłonie. W restauracji muszą przebywać w maseczkach. – Nasza obsługa również przestrzega zasad. Zachowują dystans, a stoliki są dezynfekowane i daleko od siebie. Maksymalnie przy jednym stoliku może być 5 osób. Nie można jednak łączyć stolików, tak by koło siebie siedziało 10 osób. Można jednak wynająć lokal do pracy, mamy już kilka firm, które zdecydowały się na taką współpracę – cieszy się.

Lokal można wynająć również na szkolenia, ale i w ramach jednego gospodarstwa domowego można w nim zorganizować małe przyjęcie weselne. – Zdarzyło nam się już nawet zorganizować ślub cywilny. Gościom też zależy na tym, aby było ładnie, ciepło i przyjemnie – zaznacza.

Pomysł na wznowienie działalności na nowych zasadach zrodził się z potrzeb. – Mój mąż jest szefem kuchni, ja managerem. Nie mamy żadnego innego źródła dochodu, a mamy też swoje rachunki do zapłacenia, rodzinę do utrzymania i zobowiązania – przyznaje pani Natalia.

Mieszkańcy Lublina chętnie korzystają z takiej formy działalności lokalu. – Goście bardzo sobie to chwalą. Przychodzą rodziny, studenci, ale i osoby starsze. Nie dostaliśmy też żadnych sygnałów, aby ktoś zachorował czy się gorzej czuł. Przychodząc do nas goście również podpisują umowę o wynajem stolika. Jest zawarta w niej taka klauzura, która mówi o tym, że restauracja nie ponosi odpowiedzialności jeśli ktoś zachoruje na COVID-19 – podkreśla.

Insomnię można wspomóc nie tylko przychodząc do restauracji. Można również zamówić obiady z dowozem, napisać recenzję na Facebooku czy na Google Trip Advisor. – Prosimy gości, żeby nas wspomagali dobrym słowem i korzystali z usług co-workingu. Zazwyczaj utrzymywaliśmy się z przyjęć rodzinnych i o to teraz również prosimy, czyli o organizowanie chrzcin, komunii i wesel obecnie bardzo kameralnych. Wiele młodych par jest zmuszona do ograniczenia gości, więc wychodzimy do nich z alternatywną propozycją – zaznacza.

Właściciele zdecydowali się również otworzyć sklep online. – Na przełomie grudnia i stycznia otworzyliśmy sklep Insomnia Home. To sklep, który ma przekazać odrobinę restauracji do domu gości. Od 12 lat kolekcjonujemy zegary, które wiszą na ścianach restauracji. Dodatkowo Insomnia jest w klimacie Hampton (nadmorskim – przyp.red.) i chcielibyśmy dalej przybliżać tę filozofię wypoczynku, relaksu i przekazać ją do miejsca, z którego od dawna prawie nie wychodzimy, czyli do domu gościa. Miło jest zadbać o to, żeby coś odświeżyć w domu, gdy nawet pracujemy zdalnie – podkreśla.

W restauracji Insomnia zawsze klienci otrzymywali kawę czy herbatę w porcelanowej filiżance. Teraz również taki gadżet możemy zamówić do naszego domu. – Traktowaliśmy gości jako swoich przyjaciół, kogoś wartego uwagi i szacunku. Zawsze te osoby były u nas dopieszczone – cieszy się. W najbliższym czasie znajdą się w nim propozycje dla pań, na dzień kobiet. – Będą między innymi bukiety kwiatów, z których Insomnia również słynie – dodaje.

Fot. Dominika Polonis

Subscribe
Powiadom o
guest
4 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Inline Feedbacks
View all comments
Insomnia Home & Restaurant

Dziękujemy za wywiad

Mmmm
Mmmm
3 lat temu

No i super a nie płakanie w każdym wywiadzie i pokazowe wystawianie domu na sprzedaż (za nierealną cenę) jak pewien pan który niby chce ratowac swoich pracowników a w rzeczywistości płacił jeszcze niedawno po 8/9 zł tym pracownikom. Insomia jest super miejscem tworzonym z pasją przez pozytywnych ludzi, ze świetną kuchnią, dlatego mieszkańcy Lublina kochają ten lokal. Podejście właścicieli jest wspaniałe. Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego

Aga
Aga
3 lat temu

Super ale jednak skupiła bym się na gotowaniu bo ostatnio zamówione jedzenie było okropne
Zepsuć placki ziemniaczane brawo 👏

Natalia
3 lat temu
Reply to  Aga

Staramy się najmocniej na świecie, czasem może nam coś nie wyjść po ludzku. Przykro nam, chętnie zrobilibyśmy lepsze.
Wszystkiego dobrego ! Gdyby chciała Pani przekazać nam jeszcze kilka uwag które mogłyby wpłynąć na nasz rozwój i poprawę jakości poproszę o maila bezpośrednio do mnie Insomnia_restaurant@onet.eu a może chciałaby się Pani spotkać – wspólnie uda nam się na pewno konstruktywnie wpłynąć na rozwój Insomni w tych trudnych czasach.