Jedna z najstarszych lubelskich restauracji prosi o pomoc ostatni raz. Sielsko Anielsko, bo o niej mowa, do końca stycznia musi zebrać 100 tys. zł. by móc dalej funkcjonować na rynku lubelskiej gastronomii.
Chociaż zamówienia na wynos oraz dowóz przynoszą zysk, jest on nie wystarczający, a koszty jakie ponoszą lubelscy restauratorzy są ogromne. W związku z epidemią nie mogą oni normalnie pracować dlatego brakuje im środków między innymi na wodę, prąd, gaz i czynsz, a przede wszystkim na wypłaty dla pracowników.
Sielsko Anielsko istnieje od blisko 20 lat. Wśród lublinian restauracja od zawsze cieszyła się dużą popularnością. – Marzymy, żeby nasi pracownicy, którzy są związani z Sielsko Anielsko od wielu lat, przetrwali z nami ten straszny okres. Dlatego zrobimy wszystko, żeby restauracja nie upadła. Prosimy Was o wsparcie, bo tylko dzięki Wam mamy szansę na przetrwanie. Wierzymy w to, że nie znikniemy tylko dzięki Waszej pomocy – podkreślają pracownicy restauracji.
Aby przetrwać, właściciele lokalu stworzyli specjalną zbiórkę pieniędzy. Do końca miesiąca muszą oni uzbierać 100 tysięcy zł. Do dziś, restauracji udało się zebrać zaledwie 2400 zł.
Link do zrzutki znajdziecie tutaj
O sytuacji restauracji Sielsko Anielsko pisaliśmy w grudniu. Artykuł na ten temat przeczytacie tutaj.
Przypominamy, że gastronomia w Polsce jest zamknięta od października. Według danych, jakie podaje GUS, z powodu koronawirusa i wprowadzonego lockdownu ucierpiało blisko 55 procent przedsiębiorców, a około 40 procent przetrwa jeszcze maksymalnie 3 miesiące. Około 30 procent swoją działalność prowadzi ostatni miesiąc.
Fot. Dominika Polonis/Archwium