Od poniedziałku (27 kwietnia) lubelskie targowiska wznowiły swoją działalność. Do tej pory ze względu na epidemię można tam było kupić jedynie produkty spożywcze. Teraz są dostępne również inne produkty.
Lubelskie targowiska są stale monitorowane przez służby sanitarne, ale i Straż Miejską. Są także na bieżąco odkażane, a wszyscy sprzedający są wyposażeni w środki ochrony osobistej i przestrzegają zasad higieny.
– Światowa pandemia koronawirusa dotknęła również naszą gospodarkę. Specyfika handlu na bazarach i targowiskach różni się tym, że odbywa się on na świeżym powietrzu. W przypadku, gdy są zachowane zasady bezpieczeństwa ten handel należy uznać za bardziej bezpieczny – wyjaśnia poseł Marta Wcisło. – Ważne, byśmy się w tym trudnym czasie wspierali i by ten polski handel na targowiskach przetrwał.
Prezes targu przy Tysiąclecia zachęcał przedsiębiorców, by rozpoczęli handel na targowisku.
– Chcemy też zachęcić ludzi, którzy mają dość wysokich czynszów w galeriach i którzy chcieliby prowadzić działalność na targowiskach, by korzystali z naszych wolnych pawilonów magazynowych i handlowych, które można od zaraz wynająć – podkreśla Leszek Fedec, prezes targu przy al. Tysiąclecia 2 w Lublinie.