Zimą nie ma chyba nic przyjemniejszego od gorącego grzańca w dobrym towarzystwie. Aromat cytrusów połączony z goryczką piwa i rozgrzewającym sokiem postawi na nogi lepiej niż stosy tabletek, a gorące wino z dodatkami to najlepszy sposób na podkręcenie atmosfery. Sprawdźcie, gdzie w Lublinie wypijecie naprawdę pyszne grzańce.
Grzaniec to nic innego jak rozgrzewający napój na bazie piwa lub wina, którego przyrządzenie polega na podgrzewaniu (nigdy zagotowaniu!) alkoholu z przyprawami. Najczęściej są to posiadające szczególnie silne działanie bakteriobójcze i wzmacniające organizm goździki, cynamon i miód, a także owoce cytrusowe z dużą ilością witaminy C w składzie. I choć wydaje się, że przy wyborze grzańca decydują walory smakowe, chyba nikt nie wątpi w jego działanie lecznicze. Ot, taka „wypadkowa” miłego spotkania w większym gronie.
A historia grzanego wina sięga samego średniowiecza. Już wtedy uważano napój za słodką mieszankę wzmacniającą odporność organizmu, po którą sięgano najchętniej w mroźne dni. Sławetny herbarz i medyk średniowieczny, Marcin z Urzędowa, uważał, że nie ma lepszej metody na uniknięcie przeziębienia niż grzaniec. Najstarszymi i najbardziej popularnymi ówcześnie rozgrzewaczami były właśnie grzane piwo i wino. Ale dawniej godnymi picia grzańca byli wyłącznie arystokraci, królowie i biskupi, którzy nie odmawiali sobie przyjemności raczenia się wybornym napojem, przy okazji zapewniając sobie zdrowie na czas srogiej zimy.
Wykonanie słodkiego napoju nie należy do skomplikowanych. Wystarczy zaopatrzyć się w wino lub piwo, garnek i kilka ulubionych dodatków, by stworzyć oryginalny smak i aromat, który w kilka chwil wypełni całe mieszkanie. Nie zawsze pomoże działający na najwyższych obrotach okap czy otwarte okno, dlatego posiadaczom najwrażliwszych nosów i zimowym leniom na ratunek przybędą kucharze i barmani lubelskich restauracji i pubów, którzy zaserwują grzańca w pięknej oprawie.
Jeżeli zdecydujecie się na wariant własny, postarajcie się o przyprawy korzenne, które nie tylko zniewalają pięknymi zapachami, ale nadadzą mu głęboki smak. Do grzanego wina warto dodać goździki, kardamon, czarny pieprz, wanilię, a także miód i pomarańcze. Smak grzanego piwa podkreślą natomiast goździki, cynamon, imbir i gałka muszkatołowa.
Wybrane miejsca, gdzie serwują grzańce
* CAFE BAR AVIATOR
ul. Idziego Radziszewskiego 2
godziny otwarcia: pon.-pt. 14:00-02:00, sb 15:00-02:00, nd 15:00-00:00
Jeśli na grzańca to do Aviatora, gdzie zamówicie zarówno grzane piwo, jak i gorące wino z goździkami, cynamonem, imbirem i pomarańczami. W tutejszych wyrobach dodatków nie brakuje, ale nadal wyczuwalny jest smak alkoholowej bazy. Możecie też zawsze liczyć na przybywających tłumnie studentów, którzy wprowadzają specyficzny klimat – w sam raz na grzańca.
* DZIKI WSCHÓD
ul. Jasna 7
godziny otwarcia: pon.-pt. 11:00-03:00, sb 14:00-03:00, nd 14:00-00:00
Tu rządzą owoce. Jak przystało na wschodnie smaki, w przyrządzanym w Dzikim Wschodzie grzańcu uświadczymy słodkie jabłka z Lubelszczyzny w towarzystwie orzeźwiających cytrusów: grejpfrutów, cytryn, pomarańczy oraz przypraw: świeżego imbiru, goździków, cynamonu i soku malinowego. Koniecznie spróbujcie tego niepowtarzalnego, domowego smaku, którego nie znajdziecie nigdzie indziej! Taką mieszankę lubimy.
* BIESY
ul. Rynek 18
godziny otwarcia: pon.-czw. 12:00-23:00, pt. – nd 11:00- 01:00
W iście czarcim klimacie wypijecie grzańca w starych, dobrych Biesach na Starym Mieście. W otoczeniu pajęczyn i świecących czerwonych oczu tradycyjny słodki napój, któremu nie żałują miodu, soków i lasek cynamonu, skusi każdego. Jeśli więc podpisywać pakt, to tylko w Biesach i tylko przy piekielnie gorącym rozgrzewaczu sygnowanym wyjątkową słodyczą i aromatem, który nam kojarzy się ze wspaniałą, domową szarlotką.
*U SZEWCA
ul. Grodzka 18
godziny otwarcia; pon.-czw. 9:30-01:00, pt.-sb 9:30-02:30, nd. 9:30-00:00.
Załoga lokalu U Szewca rozpieści podniebienie najbardziej wybrednych gości: amatorów białego wina i tych, którzy wolą wino czerwone, piwoszy, a nawet smakoszy cydru! Do koloru, do wyboru, jak mówi stare przysłowie. W połączeniu z odpowiednio dobranymi przyprawami i owocami, każdy z zagrzanych trunków nabiera oryginalnego smaku i aromatu, który unosi się już od progu restauracji. Podpowiadamy: grzaniec z białego wina powali Was na kolana.
* GRODZKA 15
ul. Grodzka 15
godziny otwarcia: pon.- czw. 12:00- 00:0, pt.-sb 12:00-01:00, nd. 12:00-00:00
Smak serwowanego tu grzańca jest specyficzny – wyrazisty i mocno piwny. Trunek porządnie rozgrzewa, a soki (do wyboru imbirowy bądź malinowy) nadają mu subtelny posmak. Nie brakuje korzennych, intensywnych przypraw, dlatego polecamy zarezerwować sobie nieco więcej czasu i pić odrobinę wolniej. Tylko nie pozwólcie mu na dobre wystygnąć!
Ja robię dobrego grzańca samemu, wystarczy perła, miód i przyprawy korzenne
O, dokładnie. Uwielbiam grzańca z tym piwkiem!
Team perła <3 nie ma lepszego piwka