To, że nasi pacjenci coraz dłużej żyją to zasługa właśnie nowoczesnej diagnostyki – cieszy się prof. dr hab. n. med. Krzysztof Giannopoulos, kierownik Zakładu Hematoonkologii Doświadczalnej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie i lekarz kierujący Oddziałem Hematologicznym Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej im. św. Jana z Dukli. W wywiadzie opowiedział nam o pacjentach hematoonkologicznych i badaniach diagnostycznych.

Wrzesień był Miesiącem Świadomości Nowotworów Krwi i Szpiku. 

– Od pierwszego września myślimy bardzo dużo o nowotworach hematologicznych i chcemy regularnie przekazywać informacje, które są niezwykle ważne w odniesieniu do tych rzadkich chorób. Żeby doszło do rozpoznania należy wykonywać bardzo proste badania. I ten Miesiąc Świadomości w tym roku poświęcamy głównie jednemu z badań, czyli morfologii krwi. Chcemy, aby morfologia krwi była wykonywana przynajmniej raz do roku. Nieprawidłowości w niej oczywiście nie powinny za każdym razem prowadzić do hematologa i tego nie chcemy, ale jako że nie ma profilaktyki chorób nowotworowych hematoonkologii to jest za to wczesne ich rozpoznanie. Chcemy, aby wykonywana regularnie morfologia doprowadziła do odpowiedniej ścieżki diagnostycznej, a na koniec jeśli trzeba to do rozpoznania i rozpoczęcia wczesnego leczenia.

Ile osób choruje obecnie w Polsce na nowotwory krwi i szpiku? 

– Sumarycznie mówimy, że około 100 tysięcy osób choruje na choroby hematologiczne. Oczywiście mam na myśli przede wszystkim onkologiczne choroby, którymi zajmują się lekarze hematolodzy.

W hematologii mamy do czynienia z takimi pojęciami, jak sztuczna inteligencja, ale także nowe technologie. O jakich konkretnie rzeczach tutaj myślimy?

– To, że nasi pacjenci żyją coraz dłużej to zasługa właśnie nowoczesnej diagnostyki. W najbliższym czasie będziemy brać również udział w konferencji o hematoonkologii precyzyjnej i będziemy właśnie tam mówili o tych nowoczesnych technologiach, ale i możliwościach terapii. W pewnych chorobach odchodzimy już od chemioterapii i jest to ogromny sukces. Część z pacjentów hematologicznych może być wyleczona, a część z nich może otrzymywać w sposób ciągły leczenie i funkcjonować jak zdrowe osoby. Mamy coraz większe możliwości diagnostyczne. Wykorzystujemy narzędzia sekwencjonowania nowej generacji, czyli możemy zobaczyć wszystkie geny u człowieka i zobaczyć, czy jest narażony na wystąpienie nowotworu, jeśli już istnieje ta nieprawidłowość genetyczna i na podstawie tego potrafimy rozpoznać nowotwór i odpowiednio go leczyć.

Możemy zobaczyć te nieprawidłowości w momencie, gdy człowiek jest jeszcze całkiem zdrowy?

– To dotyczy oczywiście mniejszości, bo w przypadku większości zaczynamy znowu od podstawowego badania nieprawidłowości w morfologii, które otwierają tę bardziej zaawansowaną diagnostykę.

O jakich jeszcze nowych technologiach mówimy?

– Przyszłością, która tak naprawdę już jest obecna dla naszych pacjentów są najnowsze technologie komórkowe, czyli technologia CAR-T. To technologia, którą się ekscytujemy z naukowego punktu widzenia, bo w wielkim skrócie mówiąc dochodzi do zmiany komórek układu odpornościowego, czyli limfocytów, zmiany genetycznej żeby te limfocyty, które są częścią układu odpornościowego mogły właściwie zwalczyć komórki nowotworowe.

Mówiąc prościej, wychodzimy od morfologii, w której mamy komórki prawidłowe. One dzielą się na trzy główne grupy: krwinki białe, krwinki czerwone i krwinki płytkowe.

– Zajmijmy się krwinkami białymi, bo wśród nich mamy komórki, które odpowiadają za naszą odporność i limfocyty. Nazwa białaczka wzięła się stąd, że w organizmie jest nadmiar tych białek komórek i limfocytów. Mamy sytuację, w której limfocyty odpowiadające za odporność współistnieją z nieprawidłowymi limfocytami, które są nowotworowymi blastami białaczkowymi. I teraz staramy się nauczyć układ odpornościowy, który ewidentnie pominął te komórki, bo rozwija się białaczka, żeby rozpoznawał komórki białaczki jako obce i je zabił tak, jak ma na przykład za zadanie w przypadku wirusów. Działa to tak, jak w przypadku pandemii SARS-CoV-2, gdzie wirus zaraża komórki i u części osób jest to infekcja bezobjawowa, bo układ odpornościowy potrafi zniszczyć te zarażone wirusem komórki. Przechodząc na poziom nowotworowy, chcielibyśmy żeby było podobnie.

To jednak nie jest takie proste.

– Tak, a to dlatego, że te komórki wywodzą się z komórek prawidłowych, dlatego też odporność jest zmylona. Pobieramy wtedy fragment komórek odpornościowych, wszczepiamy odpowiedni gen i z powrotem podajemy je pacjentowi. Używając oczywiście bardzo nowoczesnych metod inżynierii genetycznej i metod zaawansowanej immunoterapii.

To co wydaje się science fiction jest już tak naprawdę praktykowane w Polsce.

– Od 1 września mamy dostęp do tej technologii dla pacjentów chorych na ostre białaczki limfoblastyczne do 25 roku życia. Korzystamy z tego postępu jako hematolodzy, ale przede wszystkim korzystają z tego nasi pacjenci.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments