Od czwartku (16 kwietnia) mamy obowiązek w przestrzeni publicznej zasłaniać usta i nos. Najpopularniejszą metodą jest zakładanie maseczki. Czy jednak robimy to prawidłowo? O to, jak bezpiecznie ją zakładać i zdejmować zapytaliśmy specjalistę chorób zakaźnych.
– Najważniejszą rzeczą zanim włożymy maseczkę jest to, by zdezynfekować ręce. Ten wirus pozostaje maksymalnie do 72 godzin poza biologiczną materią – wyjaśnia dr n. med. Romana Rolla-Szczepańska, lekarz chorób zakaźnych.
Ekspert wyjaśnia, że również przed zdjęciem maseczki powinniśmy umyć ręce, bo podczas jej usuwania możemy dotknąć głowy, uszu lub oczu i narazić się na zakażenie. – Należy załapać za gumki i zdjąć starając się nie dotknąć wewnętrznej powierzchni, bo wtedy ona pozostaje czysta – wyjaśnia dr n. med. Romana Rolla-Szczepańska. – Po zdjęciu maseczki powinniśmy umieścić ją w worku, reklamówce lub od razu wyrzucić – wyjaśnia.
Tłumaczy również, które maseczki powinniśmy nosić. – Wybór maseczki zależy od tego, gdzie pracujemy i w jakim przebywamy środowisku. Innych maseczek będą potrzebowały osoby, które pracują na oddziałach zakaźnych, na których mają bezpośredni kontakt z osobami z potwierdzonym zakażeniem koronawirusem. Jeżeli jesteśmy na dworze, to będziemy potrzebować innych – wyjaśnia dr Rolla-Szczepańska.
Nasz ekspert zwraca również uwagę na to, jaką rolę powinna pełnić maseczka. – Powinna przede wszystkim chronić przed dwoma rzeczami. Przed tym, gdyby bezpośrednio ktoś kichnął i wtedy ona nas osłoni. Po drugie maseczka jest bardzo dobrym zabezpieczeniem przed tym, żeby się nie dotykać po twarzy. To jest zabezpieczenie również przed tą czynnością – dodaje.