Dziś powiem Ci jedno – to tytuł debiutanckiego singla dwóch młodych wokalistek z Lublina. Natalia Andrzejczak i Andżelika Marusiak poznały się w Disco Star i od tego momentu tworzą muzyczny duet Pin-Up.
Jak zaczęła się Wasza przygoda z disco polo?
Natalia Andrzejczak: Tak naprawdę wszystko zaczęło się od stycznia tego roku, kiedy obydwie wzięłyśmy udział w 7. edycji programu Disco Star. Tam, poznałyśmy się przechodząc jako solistki do kolejnego etapu castingu. Przygoda ta nie trwała jednak zbyt długo, a o poddawaniu się nie było mowy, dlatego wzięłyśmy sprawy w swoje ręce i obydwie wpadłyśmy na pomysł duetu.
Nikt nie słucha, wszyscy znają – zgadzacie się z tym stwierdzeniem dotyczącym muzyki disco polo?
Andżelika Marusiak: Tak, jak najbardziej. O gustach nie powinno się dyskutować i mimo że na ten rodzaj muzyki spada ogromna ilość hejtu, to jednak myślę, że jednak na wszystkich weselach oraz na większości imprez to właśnie do tej muzyki ludzie bawią się najlepiej.
Na jakim poziomie jest muzyka disco polo w Polsce Waszym zdaniem?
NA: Zdecydowanie się rozwija. Chociaż nawet teraz większość ludzi widzi disco polo tylko przez pryzmat dawnych hitów zespołów Akcent czy Boys. Przez ostatnią dekadę powstało mnóstwo nowych zespołów, przez co rozwinął się gatunek disco dance z mocno klubowymi brzmieniami. Popularnością cieszy się również Sławomir ze swoim rock polo. Jest bardzo duża różnorodność w tej muzyce.
Disco polo to przyszłościowa muzyka?
AM: Tak naprawdę ciężko stwierdzić co będzie na topie za jakiś czas. Myślę jednak, że coraz więcej Polaków świadomie słucha tego rodzaju muzyki, biorąc pod uwagę jakim hitem stała się np. piosenka „Ona by tak chciała”.
Jak wyglądały prace nad Waszym debiutanckim singlem?
NA: Zaczęłyśmy od aranżacji. Od samego początku chciałyśmy zrobić klubowy kawałek. Kiedy już aranżacja była gotowa, na nasze zamówienie powstały słowa i linia melodyczna. Na samym końcu przemyślałyśmy jak chcemy, aby wyglądał teledysk, a samo jego nagrywanie było zdecydowanie najciekawszym etapem.
Co chciałyście głównie nim przekazać?
NA: Chciałyśmy, żeby nawiązywał do słów, a w tle zawarta była prosta fabuła. Pozostałe motywy takie jak graffiti, czy sceny studyjne miały dopełniać klimat. Cała reszta wyszła spontanicznie. Było to nie lada wyzwanie, z racji tego, że nie miałyśmy dotychczas wielkiego doświadczenia przed kamerą.
Kto był pomysłodawcą scenariusza?
AM: Najpierw we dwie zastanowiłyśmy się, co by nam odpowiadało, a ostateczną wersję scenariusza sporządził Przemek Gomuła z ekipy „Szfagier filmuje”.
Jak wspominacie swój udział w Disco Star?
NA: Na pewno pozytywnie. Choć co do drugiego etapu, uczucia i wspomnienia mam mieszane, to jednak poznałam wiele osób z tymi samymi zainteresowaniami, tak samo zaangażowanych. Nawiązałam kontakty, dzięki którym miałam możliwość spełnić swoje marzenie, jakim od zawsze było nagranie swojej własnej piosenki.
Komu mogłybyście polecić udział w takim programie?
NA: Myślę, że każdej osobie, która chce w jakiś sposób spróbować swoich sił w branży muzycznej. Dla mnie było to ogromne starcie ze stresem. Nigdy nie byłam z siebie tak dumna jak po zejściu ze sceny, że dałam radę się przełamać i wystąpiłam publicznie, zwłaszcza przed kamerami.
Jakie macie muzyczne plany?
AM: Najbliższym i najpewniejszym jest nagranie kolejnego singla. Lada dzień zaczniemy konsultacje i prace nad nim. Mogę zapewnić, że nie będzie trzeba czekać tyle, co na ten pierwszy. Jednak dołożymy wszelkich starań, aby utrzymać jego poziom lub wspiąć się jeszcze wyżej. Resztę pokaże czas.
Co jest Waszym muzycznym marzeniem? Z kim chciałybyście nagrać kawałek?
NA: Na pewno występy w całej Polsce oraz na większych festiwalach muzyki tanecznej. Jednak do tego potrzebny jest nam zdecydowanie szerszy repertuar, nad którym będziemy dopiero pracować. Wielkim marzeniem byłoby nagranie duetu z zespołami takimi jak Defis czy Playboys, których jestem wielką fanką już od kilku ładnych lat.