W środę (3 sierpnia) ponad 500 pątników wyruszyło na szlak 44. Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę. Przez 11 dni pokonają oni ponad 320 kilometrów.

– Dzisiaj wyszliśmy po raz 44. na szlak pieszej pielgrzymki. Z Lublina jest to pierwsza pielgrzymka popandemiczna, bo przez dwa lata odbywała się ona w formie hybrydowej. W tym roku zapisało się niewiele ponad 500 osób, co pokazuje, że są jeszcze obawy związane z COVID-19. W 2019 roku pielgrzymowało nas ponad 2 tysiące – mówi ks. Mirosław Ładniak, organizator pielgrzymki. – Główną intencją, którą chcemy zanieść w naszych sercach jest przede wszystkim modlitwa o pokój. O pokój w Ukrainie, ale i na całym świecie. W naszym życiu to bardzo ważne, aby go wypraszać w naszej wewnętrznej modlitwie – dodaje.

W tym roku nie ma kolumny pielgrzymkowej z Chełma, bo pątnicy z tego miasta wyruszają również z Lublina. Do niedzieli (14 sierpnia) pokonają oni ponad 320 kilometrów. Przez ten czas wierni przejdą trzy województwa, aby docelowo dotrzeć do Częstochowy.

– Każda grupa ma swoich opiekunów, którzy odpowiadają za bezpieczeństwo na trasie, organizację mszy świętych. Są oni oczywiście przeszkoleni. W tym roku idą z nami również Ukraińcy. Jest to kilkanaście osób, w tym jeden ukraiński ksiądz. Uchodźcy będą się również z nami modlić – dodaje ks. Mirosław Ładniak.

Dla wiernych pielgrzymka ma dwie formy. Jedną z nich jest intencja dziękczynna. – Dziękujemy za wyproszone łaski i otrzymaną pomoc. Mam trochę obawy, że po pandemii mam mniej siły i nie wiem czy dam radę dojść, ale myślę, że z Bogiem damy radę – mówi pani Mariola, pątniczka, która na pielgrzymkę idzie 11 raz.

– Idę z intencją dziękczynną, że przeżyłam tę pandemię. Sporo ludzi jej nie przeżyło. Idę, bo tak czuję i nie mam obaw – dodaje pani Katarzyna, koleżanka pani Marioli.

Pielgrzymka to również sposób na to, aby spędzić wolny czas. – I oczywiście poznać nowych ludzi. To jest bardzo fajne, że można zobaczyć, jak to wszystko wygląda i zanieść intencje na Jasną Górę – mówi Szymon, pielgrzym i uczeń jednego z lubelskich liceów. – Byłem w tamtym roku na pielgrzymce, ale ze względu na obostrzenia wyglądała ona inaczej. Można więc powiedzieć, że w tym roku to mój pierwszy raz. Idziemy razem z grupą znajomych, więc będziemy się wspierać nawzajem – podkreśla.

Wiele osób wyrusza po raz pierwszy. – Mam bardzo dużo spraw do przemyślenia, więc wybrałam się na tę pielgrzymkę, bo chcę wrócić z odpowiedziami, a nie z pytaniami – mówi Asia, pątniczka.

– Idziemy pierwszy raz i mamy nadzieję, że damy radę. Długo myślałyśmy nad tym, aby się wybrać i w tym roku w końcu zdecydowałyśmy się na to – zaznacza Magda, jej koleżanka.

– Na pielgrzymkę idę już dziewiąty raz. Jest ona ważna dla mnie ze względu na to, że to czas refleksji nad sobą i swoim życiem. To też czas na to, aby zadać sobie pytania i na nie znaleźć odpowiedź, odnośnie życia i przeszłości. Idę na pielgrzymkę z tatą – podkreśla Tosia, studentka Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego w Lublinie.

Fot. Dominika Polonis

1Zobacz galerię zdjęć

Wczytaj kolejne zdjęcia

Z powrotem
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments