To już pewne. Prezydent Lublina Krzysztof Żuk podjął decyzję o zakazie Marszu Równości, który zaplanowano na 28 września w Lublinie. Powodem jest obawa o bezpieczeństwo mieszkańców Lublina.
– Jako prezydent miasta muszę zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom i uczestnikom każdego zgromadzenia, dlatego ten zakaz został wydany – wyjaśnia Krzysztof Żuk. I dodaje, że wskazana przez organizatorów trasa marszu, która miałaby się zaczynać na Al. Racławickich, znajduje się w bliskim sąsiedztwie placu Teatralnego, gdzie w tym samym czasie odbędzie się plenerowa wystawa historycznych pojazdów wojskowych. Plac Teatralny jest dzierżawiony przez Centrum Spotkania Kultur.
Jak wskazywał prezydent, występuje duże ryzyko związane m.in. z aktywnością osób, które mogłyby zwalczać uczestników pokojowej manifestacji. Poza tym na ograniczonej przestrzeni mogłyby wystąpić trudności z interwencją policji, czy służb ratunkowych.
– Wszyscy pamiętamy też, co się wydarzyło w ubiegłym roku. Byli ranni, hospitalizowani – przypomniał prezydent. – Obserwowaliśmy też to, co się działo w Białymstoku. Istnieje też obawa, że piknik na placu Teatralnym może zostać wykorzystany przez przeciwników marszu.
Planowany na 28 września II Marsz Równości miał kilka razy zmienianą trasę. Początkowo miał wyruszyć z Placu Zamkowego, jednak wydarzenie kolidowało z zaplanowaną również na ten dzień przysięgą wojskową. Później trasa ulega modyfikacji, ponieważ przebiegała zbyt blisko szpitali. Następnie miał zaczynać i kończyć się na placu Teatralnym, ale okazało się, że w tym miejscu również planowane jest inne wydarzenie.
W ubiegłym roku Marsz Równości w Lublinie był kilkakrotnie blokowany przez kontrmanifestację środowisk narodowych. Doszło do przepychanek z policją. W stronę funkcjonariuszy leciały cegły i kamienie. Policjanci zmuszeni byli użyć gazu i armatek wodnych. Zatrzymano kilkadziesiąt osób, 2 policjantów było rannych. Wcześniej w obawie o bezpieczeństwo mieszkańców Lublina, marszu zakazał prezydent Lublina. Sąd uchylił ten zakaz.