Poprzez teatr niepełnosprawni otwierają się na świat – mówi Maria Pietrusza-Budzyńska, która od lat prowadzi Fundację Teatroterapia Lubelska. Fundacja pomaga osobom z niepełnosprawnościami odkrywać swoje pragnienia i potrzeby. Teraz również my możemy im pomóc, przekazując 1 procent podatku.

– Zwykle nie zbieramy dużych pieniędzy z 1 procenta. To są kwoty w granicach 6-8 tysięcy, ale dla nas bardzo ważne są takie pieniądze, bo pomagają spełniać marzenia naszych podopiecznych. Czasem jest to np. stworzenie scenografii do spektaklu – wyjaśnia Maria Pietrusza-Budzyńska, teatroterapeuta i prezydent Fundacji Teatroterapia Lubelska. Fundusze są również potrzebne na stworzenie kostiumów, ich szycie, a także materiały. A czasem tylko, albo aż – na sfinansowanie obiadów dla którejś z aktorek czy wyjazd na obóz rehabilitacyjny.

W dobie pandemii zajęcia teatroterapii są prowadzone są online. Wszystko zaczyna się od spotkania całej grupy w teatralnym kręgu, gdzie uczestnicy opowiadają o sobie i swoich problemach. Potem jest godzinna rozgrzewka aktorska (ćwiczenia rehabilitacyjne).

– Codziennie zbieramy się przed ekranem komputerów i pracujemy w naszych pokojach terapeutycznym –czyli różnych, specjalistycznych pracowniach. Każdego dnia jest to 7 godzin terapii – opowiada szefowa fundacji.

Fot. Bogusław Byrski (3)

Niepełnosprawni korzystają np. z pracowni biblioterapii. – Teraz czytają książkę o Czarnobylu, a na końcu zobaczą serial o tym wydarzeniu. Wszystko po to, by zrozumieć siebie, otoczenie i świat, a także drugiego człowieka – podkreśla.

Sztuka (nie)odkryta

Już w latach 80. ubiegłego wieku w Specjalnej Szkole Podstawowej nr 26 im. Janusza Korczaka w Lublinie Maria Pietrusza-Budzyńska zakłada Teatr Roślinka, którego pierwszym spektaklem był „Zakochany klaun”.

– Niepełnosprawni i niewidomi nie mają na ogół dostępu do sztuki, a przecież człowiek niepełnosprawny może rozwijać się m.in. poprzez sztukę, sport, podróże czy inne aktywności. Nie może w pełni rozwijać się poprzez edukację, bo ma ograniczoną percepcję i różnego rodzaju obciążenia, które od do tej wiedzy go nie dopuszczają– tłumaczy szefowa fundacji. – Gdy powiedziałam kiedyś na ogólnopolskiej konferencji, że teatr rozwija u nich różne kanały i drogi dojścia do świata, to odpowiedzieli mi ludzie, że przecież ich nie wolno brać do teatru, bo będą zakłócali widowisko innym. To mnie bardzo uderzyło. Wtedy wygłosił przemówienie człowiek głuchoniewidomy, który powiedział: ale co z tego, że oni będą zakłócali, skoro też chcą tam być. Pozakłócają i wszyscy przyzwyczają się do siebie- teatr to rozumie.

Przyznaje, że udział w sztuce teatralnej jako widza to prawdziwe wyzwanie dla niepełnosprawnych. – W naszym środowisku to jest wszechobecne doświadczenie, że pierwszy raz, jak ludzie są w teatrze to w trakcie spektaklu muszą wyjść do toalety. I wtedy przeszkadzają całej publiczności. Wychodząc- zwracają na siebie uwagę… chociaż tak. Są aktorami na scenie życia i tak okazują w nim swoją obecność – podkreśla Maria Pietrusza-Budzyńska.

Teatroterapia

Teatroterapia jest skuteczna między innymi dlatego, że przed osobami z niepełnosprawnościami otwiera świat. – Świat w dosłownym tego słowa znaczeniu. Teatr to dostęp do literatury, muzyki, ludzi, przeżywania, emocji, podróży, ładnego ubrania i słuchania interesujących rozmów. Teatr daje możliwość przeżycia katharsis, czyli zajrzenia w swoje emocje i osiągnięcia tej ekscytacji, która prowadzi do zmiany. To daje sztuka teatru – mówi szefowa fundacji.

Jak przekonuje, teatr daje ten dostęp do doznań, emocji i doświadczeń, które są zupełnie obce dla człowieka niepełnosprawnego. – Ludzie myślą, że jedyne co ma robić taka osoba to się rehabilitować, być grzeczną i wykonywać polecenia. To niewolnictwo systemu, w który wkładany jest człowiek niepełnosprawny. Uczestnictwo w tworzeniu teatru nagle otwiera im przestrzenie, gdzie czuje się wolny – podkreśla Maria Pietrusza-Budzyńska.

Człowiek niepełnosprawny, który został dopuszczony do procesu terapeutycznego bierze z niego 100 procent. – Tzw. „normals” bierze może z teatru 5 procent, może 20. I to jest „to więcej”, które mogą osoby niepełnosprawne – przyznaje.

Dzięki teatroterapii niepełnosprawni pokonali wiele swoich barier. Wynikiem tego był również między innymi spektakl „Hamlet”, w którym zagrali wraz z prawdziwymi aktorami w Teatrze im. Juliusza Osterwy w Lublinie.

– Na początku marzeniem moich ludzi nie był teatr. Przychodząc do Teatroterapii nie wiedzieli, co to jest. Przyszli – przyprowadzeni przez rodziców, bo była tutaj jakaś pani, która ich kiedyś uczyła. Czy teraz marzą, żeby być nadal w teatrze? Tak, bo tu jest całe ich życie: są we wspólnocie, którą tworzą dla siebie, rodziców, rodzeństwa i świata naszego – mojego i twojego. Całego lepszego… – mówi z przekonaniem Maria Pietrusza-Budzyńska.

Jak pomóc

* 1 procent

Fundacja Teatroterapia Lubelska
KRS 0000316868

* Darowizna
Bank Millennium w Warszawie S.A O/LUBLIN
nr konta 23 1160 2202 0000 0001 3759 4114

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments