W piątek (10 sierpnia) przypada 600-lecie powstania fresków w Kaplicy Trójcy Świętej. Z tej okazji Muzeum Lubelskie przygotowało wiele atrakcji dla mieszkańców i turystów. Obchody rocznicy potrwają cały rok. O wszystkich przygotowanych atrakcjach i wyjątkowości tego miejsca opowiedziała nam Katarzyna Mieczkowska, dyrektor Muzeum Lubelskiego.
W piątek mija 600 lat od ukończenia fresków w kaplicy. Jak Muzeum Lubelskie świętuje tę rocznicę?
K.M.:10 sierpnia to niezwykła data w historii Kaplicy Trójcy Świętej i w historii Lublina. W ramach akcji „600 wejściówek na 600 lat fresków” przez cały dzień naszym gościom rozdawać będziemy wejściówki pozwalające na bezpłatne zwiedzenie Kaplicy Trójcy Świętej. Warto w tym dniu zajrzeć także na nasz zamkowy dziedziniec, na którym przygotowaliśmy atrakcje skierowane do najmłodszych. Dzieci będą mogły poznać historię powstania fresków oraz wcielić się w rolę twórców wykonujących polichromie. Zwieńczeniem całego dnia będzie wielkie widowisko teatralne w reżyserii Janusza Opryńskiego „Sen o mieście” rozgrywane w przestrzeni dziedzińca Zamku Lubelskiego.
Skąd pomysł, by rozdać 600 darmowych wejściówek?
K.M.: Rocznicę ukończenia prac nad polichromiami zdobiącymi wnętrze świątyni chcielibyśmy świętować ze wszystkimi naszymi sympatykami. Dokładnie w 600 lat od ukończenia fresków zaprosimy 600 osób do poznania naszego największego skarbu. Każdy, kto pojawi się w tym dniu na Zamku Lubelskim i odpowie na jedno pytanie dotyczące kaplicy, otrzyma taką wejściówkę.
Co świadczy o magii Kaplicy i jej fresków? Dlaczego właśnie tu warto przyjść i dlaczego turystów ciągle przybywa?
K.M.: Kaplica Trójcy Świętej na Zamku w Lublinie, mieście położonym na styku kultur wschodu i zachodu, stanowi niezwykłe połączenie sztuki dwóch kręgów kulturowych: gotyckie wnętrze wypełnione zostało polichromiami wykonanymi w stylu i zgodnie z kanonem bizantyńsko-ruskim. O unikalności świątyni świadczy również stan zachowania malowideł, poszczególne sceny układają się w bogaty program ikonograficzny, stanowiący przekaz najważniejszych prawd wiary. Wyjątkowa jest wreszcie ekspresja artystyczna bijąca z każdej z postaci uwiecznionej przez artystów. Staro– i nowotestamentowe sceny, wizerunki świętych i proroków budzą zachwyt wśród naszych gości i z roku na rok odwiedzających przybywa.
Jak zachęciłaby Pani osoby, które jeszcze naszej kaplicy nie zwiedziły, do przyjścia?
K.M.: Odwiedzenie kaplicy stanowi możliwość odbycia niezwykłej podróży w czasie. Świątynia była świadkiem wydarzeń ważnych w historii Polski i Europy. Jako kaplica królewska służyła potrzebom monarchów. Szczególnie często przebywali tu przedstawiciele dynastii Jagiellońskiej. To właśnie tutaj Władysław Jagiełło powołany został na tron polski. Tutaj także odbyła się msza dziękczynna po zawarciu Unii Lubelskiej, której 450. rocznicę obchodzić będziemy w przyszłym roku.
Jakie jeszcze plany ma muzeum z tej wyjątkowej rocznicy?
K.M.: Rok 2018 to nie tylko rocznica 600-lecia ukończenia fresków w Kaplicy Trójcy Świętej, ale także 100-lecie prac konserwatorskich prowadzonych w świątyni. Po zakończeniu I wojny światowej rozpoczęto pierwsze prace mające za zadanie zabezpieczyć malowidła i trwają one prawie nieprzerwanie do dziś! W październiku bieżącego roku konferencją naukową podsumujemy wieloletnie działania podejmowane przez badaczy. Do udziału w wydarzeniu, które odbywało się będzie w dniach 17-19 października zaprosiliśmy specjalistów w dziedzinie konserwacji, historyków i historyków sztuki, architektów, teologów i bizantologów z Polski i z zagranicy.
Jakie to uczucie codziennie być w miejscu tak naznaczonym historią? Tak chętnie odwiedzanym przez turystów?
K.M.: Praca w tak niezwykłym miejscu sprawia wielką satysfakcję, ale to także ogromna odpowiedzialność. Mamy pod swoją opieką zabytek unikatowy i niepowtarzalny. Kaplica Trójcy Świętej przetrwała wieki pełne zawirowań historycznych. Naszym zadaniem jest zabezpieczyć ją na następne stulecia, tak by kolejne pokolenia mogły doświadczać jej bogactwa.
Które z tych malowideł w kaplicy jest Pani ulubionym?
K.M.: Wiele z zachowanych przedstawień ma ogromną wartość historyczną: wizerunek fundatora – Władysława Jagiełły, jedyny wykonany jeszcze za życia władcy, czy zachowany napis inskrypcyjny na łuku tęczowym, który pozwala na odszyfrowanie daty ukończenia polichromii.