Lubelskie morsy na razie nie wrócą nad Zalew Zemborzycki. Spowodowane jest to epidemią koronawirusa i zakazem zgromadzeń.

– Oficjalnie kąpieli nie będzie. Nie mogę ich zorganizować, bo dostałbym ogromny mandat. Cały czas czekamy na pozwolenie – tłumaczy Paweł Drozd z Lubelskiego Klubu Morsów.

Przypominamy, że gdy robiło się zimno morsy spotykały się na tamie nad Zalewem Zemborzyckim lub na plaży przy Marinie w każdą niedzielę o godzinie 12.

– Nieoficjalnie w małych grupach jeździmy morsować po pojezierzu. Na tamie będzie można spotkać pojedyncze morsy, ale przecież w domu nikogo nie zamknę. Każdy jest dorosły – dodaje.

Morsy co roku organizują huczne rozpoczęcie, jak i zakończenie sezonu. Na wydarzeniach nie może również zabraknąć tradycyjnych lodowatych kąpieli. Lubelskie morsy są znane również z akcji charytatywnych, w które się włączają. W zeszłym roku oddawały one krew, jak i zbierały komputery dla dzieci, by pomóc w zdalnej nauce.

Fot. Dominika Polonis/Archiwum

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments