Karol Babicz prowadzi kawiarnię „Ciacho bez cukru” znajdującą się w centrum Lublina. Mieszkańcom Lublina oferuje między innymi słodkości wegetariańskie, wegańskie, bez glutenu i laktozy.

– Gdy zrodził się pomysł na stworzenie „Ciacha bez cukru” mieszkałem w Warszawie, pracowałem w korporacji. Zawsze przyświecała mi taka myśl, żeby zrobić coś fajnego dla ludzi. Wpływ na to miały też moje indywidualne potrzeby, ponieważ był to czas, gdy bardzo dużo trenowałem, a w swojej diecie unikałem cukru. Czasami bywały takie momenty, że miałem po prostu ochotę na coś słodkiego i zacząłem eksperymentować – wspomina Karol Babicz, właściciel cukierni.

W kuchni zawsze radził sobie dobrze. – Pasję do gotowania chyba odziedziczyłem po rodzicach, bo u nas w domu zawsze gotowało się dobrze i z naturalnych składników. Dbaliśmy o to, aby nie było w domu chemii. Jak jajka to ze wsi, jak mięso to robione samemu, więc to wszystko ukierunkowało moje podejście do produktów. Chcieliśmy zrobić coś, co jest fit, ale jednocześnie smaczne, naturalne i bezcukrowe. Kiedy zacząłem eksperymentować, czasami wychodziło średnio, ale wspierali mnie znajomi, którzy byli wiernymi testerami – uśmiecha się.

Później wychodziło już coraz lepiej. – Towarzyszyły temu kursy, szkolenia, wydane tysiące po to, aby nauczyć się cukiernictwa. Wszystkie nasze produkty powstały w oparciu o współpracę z technologiem żywności, cukiernikiem i dietetykiem – dodaje.

Pomysł na ciasto

Wegańskie i wegetariańskie ciasta są tutaj w stałej ofercie. – Stanowią co najmniej 50 proc. ciast, które są na witrynie. Korzystamy z dobrodziejstw sezonu, więc teraz zimą idziemy w kierunku suszonych śliwek, czy różnych orzechów. Bazujemy też na czekoladach – podkreśla.

Stworzenie ciast wegetariańskich wymaga sporo czasu. – Na początku potrzebne są surowce, składniki i produkty. Wszystko robimy sami od podstaw. Nie korzystamy z półproduktów, bo chociaż ułatwiłyby nam pracę, to mają domieszki cukru, glutaminianu sodu, sorbinianu potasu i innych chemikaliów, których unikamy w naszej żywności – podkreśla pan Karol. I dodaje, że wszystko zaczyna się od pomysłu na ciasto, przepisu i produktów. – Towarzyszy temu szatkowanie, ćwiartkowanie, intensywne schładzanie, mrożenie, po to by osiągnąć określoną procedurę do finalnego wyrobu – tłumaczy.

Oferowane ciasta są również pozbawione glutenu. – Takie są wszystkie nasze produkty, bo nie mają mąki pszennej. Zastąpiliśmy ją kasztanową, gryczaną i ryżową. Nasze ciasta są słodkie między innymi ze względu na dodane owoce suszone i naturalne, ale też staramy się nie dawać ich dużo, bo niektórzy nasi klienci unikają fruktozy. Zazwyczaj słodzimy erytrytolem, bo nie zawiera węglowodanów i kalorii, więc jest idealny do fit diety – mówi właściciel cukierni.

Styl życia

W ostatnim czasie wzrosła bardzo popularność tego typu wyrobów. – Weganizm i wegetarianizm jest indywidualnym podejściem każdego człowieka do życia. Nie nazwałbym jednak tego modą. Unikanie produktów zwierzęcych w swojej diecie ma bardzo korzystny wpływ na nasze zdrowie, ilość sił witalnych i na wydolność. Sam nigdy nie przechodziłem na taką dietę, ale unikanie ich podczas intensywnych wysiłków i dużej ilości sportu, który mi towarzyszył w życiu przynosiło wymierne efekty, jeśli chodzi o wyniki – stwierdza właściciel „Ciacha bez cukru”.

Dzięki temu słodycze, które serwuje klientom, są dobre dla sportowców. – Kierujemy je jednak do każdego, kto ma ochotę na coś słodkiego. Nasze produkty nie odbiegają smakowo od tych tradycyjnych, a są zdrowsze. Nie mamy cukru, więc osoby na dietach bezcukrowych czy niskocukrowych, osoby które liczą kalorie, osoby ćwiczące, ale i ci którzy mają różne nietolerancje znajdą coś dla siebie – podsumowuje Karol Babicz.

Fot. Dominika Polonis

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments