Kawa, herbata, lemoniada, a może piękne kwiaty? Wszystko to już w tym roku pojawi się na deptaku w ramach tak zwanych punktów mobilnych. Przetarg rusza z początkiem kwietnia. Kto da więcej, będzie miał szansę zadebiutować w ścisłym centrum miasta.
Pierwsze mobilne punkty z małą gastronomią i kwiatami, które jeszcze bardziej uatrakcyjnią lubelski deptak, mają pojawić się jeszcze w tym sezonie. Od 15 kwietnia będzie można w nich zakupić napoje, przekąski oraz cięte kwiaty i bukiety. Projekt na sklepiki na kółkach ujęto w księdze standardów, a już niebawem zostanie zrealizowany. Urząd Miasta czeka na chętnych, którzy na początku przyszłego miesiąca staną do ustnej licytacji. Decydująca będzie stawka czynszu, jaką zgodzą się płacić przyszli najemcy. Pierwsi zainteresowani już się pojawili.
– To ciekawa inicjatywa, z której każda ze stron będzie czerpać korzyści. Deptak stanie się jeszcze bardziej kolorowy i atrakcyjny zarówno dla mieszkańców, jak i turystów, a przedsiębiorcy będą mieli duży popyt na oferowane przez nich produkty – wyjaśnia Marek Poznański, menedżer Śródmieścia.
Stref przeznaczonych pod realizację projektu wydzielono trzy, z czego każda podzielona będzie na dwa punkty mobilne. W sumie 6 miejsc. Punkt A mieścić się ma przy ul. Świętoduskiej, punkt B przy banku PKO, przy ul. Wróblewskiego, natomiast punkt C przy Galerii Centrum.
– To najlepsza lokalizacja, o jakiej mogą myśleć przedsiębiorcy. Szczególnie latem, kiedy przez nasz deptak przewija się tysiące osób dziennie, znajdzie się wielu klientów – mówi Marek Poznański.
Kształty mobilnych budek, których trzymać się będą musieli inwestorzy, określony został w księdze standardów dla deptaka i placu Litewskiego. Ponadto zwycięzcy licytacji będą musieli przedłożyć szereg dokumentów, na podstawie których zostanie im wydana zgoda na prowadzenie działalności na deptaku, m.in. decyzję Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego, pisemne oświadczenie o niezaleganiu z opłatami urzędowymi czy dowód wpłaty wadium.
