Kto z nas oddaje się namiętnej lekturze ulubionych książek? Kto ma jeszcze w domu kolekcję winylowych płyt? Kto z nas ma na to w ogóle czas w dzisiejszym świecie? Ostatnio coraz częściej wracamy do kultury z przeszłości. Dawne gry planszowe, puzzle i zabawy grupowe wracają na salony. Coraz częściej w sklepach możemy kupić też sprzęt, który pozwala na odtwarzanie np. popularnych niegdyś płyt winylowych.

Dla tych, którzy kochają zapach książek i uwielbiają je czytać oraz dla tych, dla których słuchanie muzyki z winylowych płyt, niekiedy z dodatkiem delikatnych trzasków, ma wyjątkowy klimat powstało wyjątkowe miejsce.

„Święty Spokój” przy ul. Bramowej 6 to lokal specjalnie dla miłośników muzyki połączonej z lekturą. Znajdziemy tu 3000 płyt winylowych i 2000 książek.

– Jesteśmy dopiero od niedawna. Uczymy się gustów osób, które tu przychodzą. Patrzymy czego ludzie słuchają, czego poszukują i chętnie zdobywamy dla zainteresowanych, naszymi tajnymi kanałami, te upragnione „białe kruki” – mówi Łukasz Wybraniec, jeden z właścicieli lokalu.

Wraz z Pawłem Janiszewskim postanowili stworzyć miejsce dla każdego. – W czasie cyfryzacji powrót do analogowych brzmień, żeby zatrzymać się, przypomnieć sobie muzykę z XX wieku, jest bardzo potrzebne. – przyznaje Łukasz.

Miejsce zrodziło się podczas spaceru po lubelskim Starym Mieście i pytania: Gdzie w Lublinie jest stacjonarny sklep z płytami winylowymi?

– Paweł ma duże doświadczenie, jest synem radiowca Jerzego Janiszewskiego. Od wielu lat jeździ po Europie, szuka płyt i pogłębia wiedzę muzyczną i tak postanowiliśmy stworzyć to miejsce. – dodaje jeden z właścicieli.

Każdy niewątpliwie znajdzie tu coś dla siebie. Paweł jest fanem jazzu. W lokalu znajdziemy bardzo dużo interesujących jazzowych brzmień. Łukasz znalazł już swojego „białego kruka”. – Jest to Molesta „Skandal”, winylowa, biała płyta. To dla mnie coś ciekawego.

Winyle to wyjątkowy sposób przechowania muzyki. – Nagranie, wytłoczenie, sam wzór winyli świadczy o ich wyjątkowości. Te stare, pierwsze wydania już nie wrócą. Dziś bierzemy telefon, odpalamy muzykę i mamy dostęp do całej bazy muzycznej, a są rzeczy, które zostały wydane i już nie wrócą. Dzięki temu miejscu możemy zabrać je do domu i mieć dla siebie – mówią.

„Święty Spokój” będzie też miejscem, gdzie będzie można się spotkać z lubelskimi artystami. – Jesteśmy w fazie rozwijania wszystkiego. Chcemy zapełnić nasze ściany obrazami, szkicami związanymi z Lublinem – podkreśla Łukasz Wybraniec. – Nasza koleżanka jest też pisarką. Tu, wśród naszych książek, można znaleźć już jej horror. Planujemy promować lubelskich artystów, zapraszać ich na naszą kanapę, żeby goście mogli z nimi spotkać się, porozmawiać – dodaje.

Książka jest tu dobrym kompanem dla wyjątkowej muzyki z winyli. Pierwotnie miała być ozdobą dla wysokiej, pustej ściany lokalu. – Zrodził się pomysł, żeby zaaranżować ten punkt w stylu starodawnej londyńskiej biblioteki. Wymyśliliśmy regał do samego sufitu pełny książek, niepoukładanych książek – zaznacza Łukasz.

Koncepcja niepoukładanych lektur jest tu nieprzypadkowa. To coś innego. Tutaj obok książki historycznej znajdziemy romans, słownik i horror. Podczas szukania niesprecyzowanej pozycji możemy się bardzo pozytywnie zaskoczyć i rozwinąć książkowe zainteresowania.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments