Od 1 lutego na oddziale noworodkowym SPSK1 w Lublinie działa Bank Mleka, czyli nowoczesne, specjalistyczne laboratorium poboru i przechowywania mleka dla dzieci przedwcześnie urodzonych, porzuconych, bądź takich, których mamy są w ciężkim stanie i ich pokarm nie nadaje się np. ze względu na przyjmowane przez nie leki.

– Chcemy, by beneficjentami zebranego u nas mleka były dzieci, które mają najgorszy start w życiu, czyli wcześniaki. Udowodnione jest, że jeśli dziecko przedwcześnie urodzone od pierwszych dni będzie karmione mlekiem kobiecym, możemy je uchronić przed zakażeniami typu sepsa i od bardzo groźnego powikłania, jakim jest martwicze zapalenie jelit – wyjaśnia dr Monika Wójtowicz-Marzec, kierownik Oddziału Neonatologii w SPSK1.

Do zadań Banku Mleka należą nie tylko zbieranie mleka od dawczyń, ale też szczegółowa analiza składu, substancji odżywczych, sprawdzanie czy pod względem mikrobiologicznym nie doszło do jego zanieczyszczenia i zamrażanie zapasów. Dzięki funduszom z Ministerstwa Zdrowia i wkładowi własnemu SPSK1, pracownikom banku już udało się skompletować niezbędny specjalistyczny sprzęt laboratoryjny, lodówki szokowe, dzięki którym pobrane od dawczyń mleko ma 3-miesięczną trwałość i elektroniczne laktatory udostępniane współpracującym z bankiem mamom. Do dziś umowy z lubelskim szpitalem podpisało wiele placówek z całego województwa, w których znajdują się oddziały intensywnej terapii noworodków.

– Zebrane przez nas mleko jesteśmy skłonni przekazywać „po kosztach”. Ma być to działalność non-profit, jedyny koszt, jaki poniosą odbiorcy, czyli szpitale, to koszty przechowywania mleka i wykonywanych analiz składu – mówi dr Wójtowicz-Marzec.

Aby oddać mleko, każda z kobiet musi poddać się szczegółowym badaniom laboratoryjnym, ginekologicznym, przejść konsultację laktacyjną oraz instruktaż jak mleko odciągać i przechowywać w domowych warunkach, a jej maluch od momentu porodu nie skończył roku. Badania wykonywane są na miejscu, w SPSK1. Natomiast po zebrane w domu mleko wysyłany jest kurier, który transportuje je w odpowiednich warunkach. Dlatego każda mama jest zaopatrywana w elektryczne laktatory i jałowe pojemniki. Dawczyniami nie mogą być kobiety palące, pijące, a także przewlekle chore, które przyjmują leki na stałe.

Opiekunowie banku apelują o zgłaszanie się wszystkich chętnych. – Bez mleka nasz bank nie będzie działać. Dlatego na tym etapie chcemy promować tę ideę wśród mam, które niedawno urodziły dziecko i po ustabilizowaniu się laktacji stwierdzają, że mają wystarczającą ilość pokarmu, żeby podzielić się nim z dziećmi, które nie mogą być karmione przez własną mamę – mówi rzecznik prasowy SPSK1, Anna Guzowska.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments