Ludzie w trakcie pandemii przyzwyczajają się do bardzo negatywnych schematów. Brak kontaktów z człowiekiem w świecie realnym, czy lęk związany z przebywaniem z drugim człowiekiem mogą przyczynić się do tego, że „pielęgnowana” będzie fobia społeczna – uważa Marlena Stradomska, psycholog z Lublina.

Żyjemy już rok z epidemią koronawirusa. Z psychologicznego punktu widzenia do takiego zamknięcia można się przyzwyczaić?

– Człowiek jest w stanie do wszystkiego się przyzwyczaić, chociaż niekiedy to zmiany bardzo trudne do wdrożenia lub zaakceptowania. Takich przypadków mamy mnóstwo w historii, także tych związanych z traumatycznymi sytuacjami jak wojna. Ludzie w trakcie pandemii przyzwyczajają się niekiedy do bardzo negatywnych schematów. Brak kontaktów z człowiekiem w świecie realnym, brak obowiązków takich jak dotychczas czy lęk związany z przebywaniem z drugim człowiekiem mogą przyczynić się do tego, że „pielęgnowana” będzie fobia społeczna. Może się to wiązać z tym, że życie po pandemii nie będzie już dla wielu osób takie samo jak wcześniej.

Brak kontaktów z rodziną, przyjaciółmi, czy też niepewność o swoją przyszłość – to wszystko może przyczynić się do przewlekłego stresu? Jak sobie z nim radzić?

– Sytuacja związana z pandemią jest aspektem powodującym stres i niepewność u wielu grup społecznych. Do ważnych elementów, które mogą umożliwić radzenie sobie w sytuacjach trudnych może być to, aby nie porównywać się do innych, ograniczyć źródła, które wprawiają Cię w gorszy nastrój, docenić małe rzeczy, tworzyć małe plany działań na najbliższe dni lub tygodnie, dobrze też planować długoterminowo z uwzględnieniem tego co jest realne, pamiętać o rzeczach, które powodują uśmiech, motywować się każdego dnia (mimo, że może być to bardzo trudne), zadbać o swoje zdrowie psychiczne (rozmowa z przyjacielem, szukanie pomocy u terapeuty) i zadbać o swoje zdrowie fizyczne (dobra dieta, ćwiczenia).

Dla wielu osób już pandemia stała się doświadczeniem traumatycznym, której skutki będą odczuwać długofalowo. 

– Sytuacja związana z izolacją może wpływać na wiele aspektów. Ważnymi elementami jest funkcjonowanie psychiczne oraz fizyczne. Oprócz lęku, strachu czy pojawiania się zaburzeń i chorób psychicznych naturalne jest to, że wiele osób traci stabilność finansową, co powoduje lawinę negatywnych zdarzeń w życiu. Mimo wszystko warto próbować zmienić swoje myślenie o otaczającym świecie oraz próbować uzyskać wsparcie i pomoc. Warto odpowiedzieć sobie na pytania: Na co reaguję negatywnie? O czym najczęściej myślę? O których rzeczach myśleć nie chcę? Czy używam „ponurych okularów”? Co poradziłbym innej osobie w takiej sytuacji? Co mogę zrobić w tej chwili, aby poczuć się lepiej? Czy myślę o swoich celach? Czy doceniam to co robię? Czy mogę zmienić narrację z negatywnej na pozytywną? Jeśli odpowiedzi na niniejsze pytania są raczej negatywne oraz czujemy, że sytuacja nas przerasta warto w takiej sytuacji pomyśleć o wizycie u specjalisty. Do wizyty u psychiatry nie potrzebne jest skierowanie od lekarza rodzinnego.

Z jakimi jeszcze problemami podczas pandemii zwracają się najczęściej pacjenci? Co jest dla nich najtrudniejsze?

– Bardzo poważnym problemem dla pacjentów zgłaszających się w trakcie trwania pandemii jest przede wszystkim lęk, strach, poczucie odosobnienia oraz symptomy świadczące o depresji. Dodatkowo są to osoby, które cierpią na syndrom wypalenia zawodowego – uważają, że mają za dużo pracy, nie są w stanie skupić się na wykonywaniu powierzonych zadań i brakuje im siły do tego, aby realizować kolejne projekty. Niejednokrotnie zgłosiły się do mnie osoby, które miały myśli samobójcze i nie widziały już sensu dalszej walki o swój byt w rozumieniu finansowym oraz tym związanym z cierpieniem psychicznym. Warto pamiętać, że nieleczona depresja jest chorobą śmiertelną, gdyż może prowadzić do samobójstwa. Wielu osobom koronawirus odebrał możliwości prowadzenia biznesu oraz „normalnego” funkcjonowania.

Izolacja uruchamia w ludziach inne procesy psychologiczne?

– Sytuacja związana z pandemią jest traktowana jako sytuacja trudna. Wiele osób nie jest w stanie zaakceptować tego, jak wygląda obecne funkcjonowanie i stosuje mechanizm zaprzeczenia. Dla niektórych natomiast jest to sytuacja „idealna”, gdyż powrót do pracy tradycyjnej może być źródłem jeszcze większego stresu niż w sytuacji pracy zdalnej. Wiele aspektów dotyczących pandemii i zachowania się człowieka w jej trakcie może wynikać z mechanizmów obronnych, nieprzepracowanych trudności z przeszłości czy różnorodnych doświadczeń, które niewątpliwie wpływają na konkretny odbiór sytuacji.

Czy obserwując obecną sytuację, jesteśmy w stanie przewidzieć, jak będą wyglądały relacje międzyludzkie po pandemii?

– Wiele osób zmieniło podejście do relacji międzyludzkich, w tym momencie kiedy zagrożenie jest śmiertelne. Wiele osób próbuje się „nie zarazić” zatem ograniczone zostają te kontakty. Trudno określić w jaki sposób będzie wyglądała sytuacja po tym czasie, kiedy spotkania towarzyskie będą możliwe. Człowiek jest jednak jednostką społeczną i życie w grupie stanowi dość istotny element funkcjonowania. Wiele osób tęskni za koncertami, wyjazdami, wakacjami, wspólnymi aktywnościami – zatem jest grupa osób, która nie może się tego doczekać. Jednocześnie wiele osób zmieni swoje nastawienie do świata, ze względu na różne traumatyczne zdarzenia w swoim życiu i powrót do „normalności” będzie dla niech procesem długotrwałym

Spotkałam się z teorią, żeby dziennie martwić się tylko 30 min. Jak jeszcze możemy ukierunkować nasz mózg, aby jak najlepiej przeżyć okres pandemii?

– Warto zastanowić się, co jest dla nas ważne w trakcie pandemii. To nie musi być zmarnowany czas. Może być to opcja do rozwoju. Martwienie się przez 30 min może być dobrą opcją, gdyż ciągłe zamartwianie się może doprowadzić do tego, że przestaniemy być produktywni. Brak możliwości skupienia się na działaniu może powodować jeszcze większe trudności dla człowieka. Istotne jest to, aby po pandemii nie mieć poczucia straconego czasu. Ponad rok innego niż dotychczas funkcjonowania mógł przynieść wiele korzyści, mimo wieloaspektowych problemów. Jeśli jednak jeszcze nie wdrożona została ważna zmiana w życiu, może jest to czas by nad tym popracować, a tym samym wzmocnić poczucie własnej wartości oraz sprawstwa.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments