Mamy styczeń, dla wielu z nas jest to symbol, moment przejścia. Niektórzy uznają jednak, że to tylko zmiana cyferki w dacie. Niezależnie od poglądu na Nowy Rok, minęło dwanaście miesięcy twojego życia i właśnie zaczyna się kolejne. Zadajesz sobie w tej chwili pytanie: jak dobrze zacząć rok? Mamy na to sposoby.

Po pierwsze – spokojnie, na planowanie i realizację marzeń masz cały rok, nie musisz tego robić już pierwszego dnia stycznia. Zresztą tego dnia prawie nikt nie ma siły, nawet spędzając Sylwestra aktywnie i bez alkoholu masz za sobą nieprzespaną noc i pierwsze dni nowego roku najlepiej spędzić odpoczywając i regenerując siły. Przyjmij zatem, że „Nowy Rok” jest takim umownym określeniem kilku pierwszych dni, a nawet tygodni kolejnego roku i daj sobie czas na jego rozplanowanie i działanie. Pamiętaj, że statystycznie najszybciej swoje postanowienia noworoczne porzucają ci, którzy planują ich realizację już od pierwszego dnia stycznia.

Naturalnie Nowy Rok w wielu z nas wywołuje potrzebę wprowadzenia zmian i porządków w swoim życiu, warto jednak podejść do niej bez nadmiernego hurraoptymizmu i napięcia, bo od samego początku zaczniemy podkręcać sobie śrubę, a w końcu szybciej porzucimy plany, które okażą się nierealne. Ważne, żeby kolejny etap zacząć optymistycznie, ale bez tworzenia nierealnych list i planów, które potem są podstawą do wyrzucania sobie, że się nam nie udało. Do swoich planów warto podchodzić z entuzjazmem, ale i nutą realizmu. Podobnie, jak w poprzednich latach, na pewno i w tym roku coś cię zaskoczy. Warto więc pozostawić sobie trochę luzu na wszystkie niespodzianki, jakie przyniesie nam 2023.

Jak zatem dobrze zacząć rok?

Na początek zakończ poprzedni. Chociaż wydaje się to oczywiste, jednak wiele problemów i frustracji jest wynikiem niezamkniętego poprzedniego rozdziału w życiu. Zatem, aby z entuzjazmem wejść w nowy rok, najpierw trzeba dobrze zamknąć poprzedni. Można zrobić to symbolicznie, oddzielić grubą kreską, albo przeprowadzić dogłębną analizę wszystkich naszych osiągnięć i porażek. Ważne jednak, żeby poza pozostawieniem go w pamięci jako źródła wspomnień i wniosków na przyszłość, nie dawać mu pola do wpływu na naszą teraźniejszość. Przeszłości już nie zmienisz, zarówno tej dobrej, jak i tej gorszej. Warto myśleć o tym, co przed tobą.

Następnie pomyśl o tym, jak chcesz, żeby twój rok wyglądał. Zacznij od szerokiego spojrzenia na ogólny zarys, jakie masz priorytety, cele i marzenia. Możesz zrobić mapę marzeń i celów albo tylko ogólnie ułożyć je sobie w głowie. Ważne jest, żeby wiedzieć, jakie są główne kierunki, którymi chcesz się poruszać. Następnie zacznij rozkładać je na mniejsze kroki, wyciągnij notes, planner albo kartkę i planuj. Baw się tymi planami, twórz alternatywne scenariusze, nie bój się nawet najbardziej zwariowanych pomysłów, kto wie, do czego cię doprowadzą. Pamiętaj tylko, że wszystkie plany mają sens jedynie wtedy, kiedy faktycznie próbujesz je realizować.

Nie zapomnij o planowaniu odpoczynku, czasu na restart i regenerację, małych przyjemnych chwil tylko dla siebie. Weź pod uwagę również, że na wiele rzeczy nie masz wpływu, jaka będzie pogoda, czy wzrosną ceny i podatki, a nawet kiedy utkniesz w korku. Na to też trzeba być gotowym, dlatego przy planowaniu ważny jest też luz i spokój. Są rzeczy, które z różnych względów ci nie wyjdą, miej w sobie na tyle luzu, żeby zrealizowanie części twoich planów też było sukcesem. Nie oznacza to, że masz z góry odpuszczać, staraj się robić wszystko, by osiągnąć 100% swoich planów, ale zostaw w swoim nastawieniu furtkę, żeby porażka, która ci się trafi, była tylko pozorna. Z każdej takiej sytuacji można wyciągnąć lekcję lub znaleźć niewidziane wcześniej drogi, które chociaż nie były twoim celem na początku, mogą okazać się tymi najlepszymi.

Jak do tego wszystkiego mają się postanowienia noworoczne

Czy początek nowego roku to dobry czas na postanowienia? Odpowiedź brzmi przekornie: i tak i nie.

Z jednej strony mamy pewnego rodzaju symboliczne przejście, zamykanie jednego rozdziału oraz otwieranie drugiego. To idealny czas na robienie podsumowań, zestawień i krytycznego spojrzenia w przeszłość – co wyszło, co nie wyszło, co chcielibyśmy zmienić. Postanowienia noworoczne są odpowiedzią na to, co chcielibyśmy poprawić i zmienić w życiu. Problem w tym, że statystycznie jedynie co 20. osoba realizuje w pełni swoje postanowienia. W czym tkwi problem?

Po pierwsze często na fali hurraopytmizmu pn. „Nowy Rok, nowa/y ja” stawiamy sobie cały ogrom nierealnych celów, podejmujemy decyzje pod wpływem impulsu lub nacisku ze strony otoczenia. Często są one nierealne, zbyt trudne albo dotyczą ogólników i zbyt szerokiego zakresu. Na przykład: „W nowym roku będę bardziej produktywny”, to właściwie znaczy wszystko i nic. Któż nie ma w swoim otoczeniu również osoby, która pod wpływem impulsu obwieszcza przed Sylwestrem, że od Nowego Roku rzuci palenie. A później okazuje się, że ten nowy rok zaczął się już po północy, więc przesuwa się termin na „po obudzeniu”, a potem trzeba jakoś poradzić sobie ze zmęczeniem lub nawet kacem i termin znowu się przesuwa, a po chwili zostaje zapomniany, bo jednak znowu się nie udało.

Nie każdy też znajdzie w sobie zacięcie, żeby po nocnym witaniu nowego roku, rano iść biegać, ćwiczyć czy nagle zmieniać swoje życie – większość osób chce w ten dzień po prostu odespać, zrelaksować się i zebrać siły na powrót do pracy. I to jest dobre, nie ma sensu psuć sobie początku roku złością na siebie i narzucaniem ciśnienia na działanie, kiedy organizm domaga się odpoczynku. Dodajmy jeszcze, że zimowa aura nie sprzyja realizowaniu wielu z przyjętych założeń, a odstawianie ich na później zmniejsza ich szansę na faktycznie wprowadzenie w życie. Pamiętaj, że tak naprawdę Nowy Rok jest takim samym dniem, jak każdy inny. Równie dobrą datą na początek realizacji swoich postanowień będzie każdy inny dzień stycznia, a nawet lutego.

Czy postanowienia noworoczne mają zatem sens?

Tak, jeżeli będą realne do spełnienia i podejdziesz do nich z rozwagą, tylko wtedy mają realną wartość i szansę na realizację. Wymyśl tylko takie postanowienia, których realizacja będzie możliwa do wykonania. Lepiej po kroku realizować mniejsze cele, niż wymyślić sobie takie, których realizacja będzie bardzo trudna, a czasami wręcz niemożliwa. Poza tym mniejsze, zrealizowane cele motywują bardziej niż jeden, duży i niezrealizowany. Wszystkie zmiany wprowadzaj małymi krokami, nasze mózgi nie lubią gwałtownych zmian, szczególnie jeżeli jest ich wiele. Przygotuj sobie plan stopniowych zmian. Określ, kiedy chcesz wprowadzić każdy, kolejny etap.

Nie zakładaj, że od razu zmienisz swoje życie o 180 stopni. Chcesz zmienić nawyki żywieniowe, zrób to małymi krokami: odstaw cukier, pij więcej wody, staraj się stopniowo dodawać coraz więcej zdrowych zamienników do swojej dotychczasowej diety – przyzwyczajaj swój mózg i kubki smakowe do kolejnych etapów. Pamiętaj, że cierpliwość jest na wagę złota. Chcesz wrócić do formy, nie rzucaj się od razu na maraton, nic tak nie skłania do porzucenia swoich postanowień, jak zakwasy, które uniemożliwiają ci normalne poruszanie się na drugi dzień. Może zacznij od spacerów, spróbuj jak najczęściej wyrobić normę 10 tysięcy kroków, potem dorzuć jakieś lekkie treningi 2-3 razy w tygodniu. Obserwuj swój organizm i dokładaj kolejne zmiany, kiedy przyzwyczaisz się już do poprzednich. Nawyki potrzebują czasu na wejście w krew.

Postanowień nie może być również zbyt dużo, ponieważ ciężko będzie ci się na każdym z nich odpowiednio skupić, a porażka na jednym polu, sprawi, że spadnie ci motywacja na pozostałe. Pamiętaj, że nie ważne jak wolno idziesz do celu, dopóki idziesz, a nie stajesz w miejscu.

Na koniec mamy dla ciebie kilka dobrych pomysłów na dobre wejście w nowy rok

Zaplanuj urlop albo chociaż najmniejszą podróż. Już samo planowanie wolnych dni wprawi cię w dobry nastrój, a robiąc to już teraz, będziesz mieć więcej czasu na dobre przygotowanie się do wakacji. Co więcej, w wielu biurach podróży jest to okres bardzo korzystnych ofert cenowych.

Spaceruj, poznawaj swoje miasto piechotą, złap oddech – przebywanie na dworze jest idealnym sposobem na przewietrzenie głowy, złapanie odrobiny oddechu, zadbanie o poziom witaminy D w organizmie, a przede wszystkim jest zdrowe. Twój organizm ci za to podziękuje.

Śpij dużo. Wiemy, że biografie są pełne historii o wielkich osobach, które spały po 4 godziny na dobę, albo wstawały o 3 rano, żeby zrobić trening i popracować. To świetnie wygląda w druku, jednak prędzej czy później odbija się na zdrowiu fizycznym, ale i przede wszystkim psychicznym. Sen jest kluczowym elementem naszej regeneracji, odporności oraz równowagi.

Dzwoń do swoich bliskich i znajomych, a jeszcze lepiej, spotykaj się z nimi. W dzisiejszych czasach tak łatwo dać się złapać w złudzenie utrzymywanie relacji poprzez lajki i serduszka na mediach społecznościowych. Nie zastąpi to jednak poczucia bliskości, dobrej zabawy i nie podniesie nam poziomu endorfin tak, jak rozmowa czy spotkanie na żywo. Odsuń za to od siebie negatywnych ludzi, nie są ci potrzebni, a wysysają z ciebie energię każdego dnia, nawet jeżeli nie zdajesz sobie z tego sprawy.

Wydrukuj sobie trochę zdjęć, poważnie. Wspomnienia, które wydrukujesz, będą miały zupełnie inny urok, niż te tysiące plików w twoim telefonie. Zrób sobie tablicę z ulubionymi zdjęciami lub kompozycję z ramek. Nie będziesz się martwić też, że stracisz wszystko, jak telefon ci się zepsuje.

Pamiętaj o byciu dobrym dla siebie. Wyznaczaj sobie cele i plany, ale nie ulegaj pokusie samobiczowania przy każdym potknięciu. Doświadczenie pokazuje, że często jesteśmy dla siebie najsurowszymi krytykami, choć powinniśmy najbardziej w siebie wierzyć i wspierać.

Zrób sobie czasem chwilę dla siebie. Nie ważne czy będzie to szalona podróż, weekend z kocem i książką, czy prosta kąpiel z dodatkiem olejków. Pamiętaj o tym, że jak każdy potrzebujesz odpoczynku i wytchnienia, żeby zebrać siłę na realizację wszystkich swoich marzeń.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments